Warta Poznań 4 października miała zmierzyć się w prestiżowym spotkaniu w Grodzisku Wielkopolskim z Legią Warszawa. Niestety na kilka godzin przed meczem okazało się, że kolejni zawodnicy (oprócz tych wcześniej zdiagnozowanych) mają objawy koronawirusa i spotkanie trzeba było przełożyć. Nowa data starcia to 2 listopada (poniedziałek), godz. 18. Tym samym Zieloni na mecz ligowy czekają od piątku, 25 września, czyli aż 24 dni. Piotr Tworek zdradził, że za Wartą niełatwy tydzień, a przygotowania do potyczki z Podbeskidziem nie przebiegały idealnie.
- To były dla nas trudne dwa tygodnie. Odwołanie meczu z Legią wybiło nas z rytmu. Dodatkowo informacja, że mamy w zespole koronawirusa, zdziesiątkowała nas i musieliśmy przeorganizować przygotowania do następnego meczu. Pierwszy tydzień byliśmy w kwarantannie, a zdrowi zawodnicy trenowali indywidualnie. Zawodnicy "pozytywni" odbywali kwarantannę, bo nie wiemy, jak wysiłek wpływa na organizmy zakażonych. Po kolejnych badaniach w niedziele przystąpiliśmy do treningów ze zdrowymi zawodnikami. Drugi tydzień przerwy reprezentacyjnej wykorzystaliśmy optymalnie - komentował szkoleniowiec Zielonych.
Rzecznik prasowy Warty Poznań o koronawirusie w klubie: Sytuacja była rozwojowa, odwołanie meczu z Legią Warszawa było jedyną słuszną decyzją
W miarę upływu tygodnia do zespołu dołączali kolejni zawodnicy, którzy ozdrowieli. Nadal jednak nie wiadomo, z ilu piłkarzy w poniedziałkowe popołudnie nie będzie mógł skorzystać Piotr Tworek. Szkoleniowiec dodawał, że klub przyjął politykę, żeby nie podawać personalnie zawodników zarażonych lub po przebytej chorobie. Pewna jest absencja dwójki kontuzjowanych od dłuższego czasu, czyli Michała Kopczyńskiego i Nikodema Fiedosewicza. Z kolei nie wiadomo, co z Jakubem Kiełbem, który powinien już powoli wracać do zdrowia. Trener podzielił się także ciekawym spostrzeżeniem odnośnie zawodników po przebytej chorobie koronawirusa.
- Mamy już ozdrowieńców i trenujemy z nimi indywidualnie. Jest pewna przypadłość, że ćwiczenia o dużej intensywności, gdzie na monitoringu tętno nie jest wysokie i to jest zazwyczaj swobodna praca, to w przypadku tych piłkarzy ich organizm delikatnie się buntuje. Od zawodników wiemy, że nieduża intensywność ćwiczenia sprawia im problemy. Pozytywem jest jednak to, że z każdym kolejnym dniem jest lepiej. Mamy jeszcze kilka godzin, żeby w miarę przygotować zawodników do kolejnego meczu.
Zobacz też:
Warta może żałować, bo po premierowym zwycięstwie i golach w meczu z Wisłą Płock zespół musi startować praktycznie od nowa. Piotr Tworek sam zaznaczył, że nie ma pewności, jak będzie wyglądał jego zespół po ponad trzech tygodniach bez gry i z przerwą od treningów drużynowych.
- Sam jestem ciekaw, jak zareagujemy. Nie mogliśmy zagrać sparingu ani nawet gry wewnętrznej. Bazowaliśmy tylko na treningach i one też nie były takie, jak zawsze. Początek meczu z Podbeskidziem będzie ważny, trudny, ale i nerwowy. Jestem przekonany, że z upływem minut wejdziemy w dobry rytm i będziemy chcieli grać tak, jak trenowaliśmy w ostatnim czasie - zapewnia trener, który dodał, że w meczu z Podbeskidziem zobaczymy nowe twarze w pierwszej jedenastce, co jest pokłosiem koronawirusa w drużynie.
- Forma będzie inna, bo ona została wybita z pewnego rytmu i schematu. Nie możemy być przekonani w 100 procentach, jak zawodnicy z mniejszą liczbą minut będą zachowywali się w meczach o punkty. Patrząc po piłkarzach uczestniczących normalnie w treningach, to nie widzę różnicy względem przygotowań przed poprzednimi meczami.
W poniedziałek na boisku w Bielsku-Białej dojdzie do spotkania dwóch beniaminków PKO Ekstraklasy. Podbeskidzie pewnie awansowało, a Warta biła się do końca w barażach, ale teraz są to już jednak inne zespoły niż poziom niżej. Obecnie obie ekipy mają na swoim koncie po jednej wygranej. Bielszczanie mają punkt więcej, ale przed tą kolejką mieli najgorszą defensywę w lidze - 16 straconych bramek w 6 meczach (w niedzielę wyprzedziła ich Stal Mielec). Z kolei Warta ma najlepszą defensywę obok Pogoni (4 stracone gole), ale ma też najgorszy atak w PKO Ekstraklasie - tylko 3 bramki.
- Na pewno będą to inne mecze, niż w zeszłym sezonie. Znamy Podbeskidzie z pierwszej ligi, gdzie było zespołem, który otwarcie szedł po swoje i nabierał pewności z każdym tygodniem i wygranym spotkaniem. W Ekstraklasie Podbeskidzie tego nie robi i ich wiara we własną siłę została zachwiana. To, co jest znamienne, to Podbeskidzie w ostatnim meczu ze Stalą Mielec zmieniło taktykę i to może nam dać wskazówkę, że będzie to inny mecz, niż graliśmy poziom niżej. W zespole gospodarzy nie zagra też Osyra i Sitek. Jednak, kto by nie zagrał, to my i tak będziemy chcieli zagrać tak, jak trenowaliśmy i zgodnie z naszym planem. Jedziemy po trzy punkty! - zakończył Piotr Tworek.
Zobacz też:
Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań odbędzie się w poniedziałek, 19 października o godz. 18.00. Spotkanie będzie transmitowane w Canal+ Sport, a transmisję radiową przeprowadzi MC Radio na 102,7 FM.
Follow https://twitter.com/dobraszd?ref_src=twsrc%5EtfwZobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?