Samolot z wicemistrzami Norwegii wylądował na lotnisku Ławica w Poznaniu we wtorek o godzinie 16.30. Dzień później, punktualnie o 11 zameldowali się na stadionie przy Bułgarskiej i przeprowadzili ostatni trening przed spotkaniem w Lidze Konferencji Europy. Z reguły wiele zespołów decyduje się odbyć przedmeczowe zajęcia w porze rozegrania spotkania. Norwegowie zdecydowali się na zupełnie inny krok.
Zobacz też: To pierwszy taki mecz rezerw Lecha Poznań od blisko 3 lat! Kibice będą mogli zobaczyć go na żywo
Fundamentem tego treningu było zapoznanie się z murawą przy Bułgarskiej oraz poczucie piłki na naturalnej trawie, ponieważ piłkarze Bodo/Glimt mecze na własnym stadionie rozgrywają na sztucznej nawierzchni. Trener Kjertil Knutsen zapewnił jednak, że gra na takiego rodzaju boisku nie robi na jego drużynie żadnego wrażenia.
- Mieliśmy obóz przygotowawczy w Hiszpanii, trenowaliśmy na trawie i szczerze mówiąc, nie robi nam różnicy, na jakiej nawierzchni gramy - powiedział trener Norwegów.
"Wokół Bułgarskiej" po meczu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin:
Po pierwszym spotkaniu za kołem podbiegunowym padł bezbramkowy remis. Sprawa awansu jest cały czas otwarta. Patrząc wyłącznie czysto statystycznie, to Kolejorz jest faworytem w czwartkowym pojedynku. Lechici na 7 spotkań w europejskich pucharach przed własnymi kibicami wygrał 6 pojedynków, natomiast Bodo notuje passę 9 meczów w Europie bez wygranej. Jak wyglądał natomiast ostatni tydzień w szeregach Norwegów oraz jakiego spotkania oczekuje szkoleniowiec?
- Przede wszystkim chodzi o energię w poprzednim meczu, który kosztował nas wiele sił, rzeczywiście zabrakło jej w końcówce. Mam nadzieję, że w Poznaniu tę intensywność oraz tempo będziemy mogli utrzymać przez cały mecz. Mogę się spodziewać tego, że to Lech może dominować. Takie w sumie mam oczekiwania, że to Kolejorz będzie kontrolował to spotkanie - dodał Knutsen.
Podczas spotkania rewanżowego na boisku najprawdopodobniej od pierwszych minut zobaczymy Hugo Vetlesena. Środkowy pomocnik w zeszłym tygodniu musiał pauzować za żółte kartki. W ostatnią niedzielę 22-latek podpisał nowy kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku. W 108 oficjalnych meczach strzelił 28 goli, notując taką samą liczbę asyst.
- Jesteśmy dobrym zespołem. Hugo jest dla nas ważny, ale niekoniecznie najważniejszy. Nie jest jedynym piłkarzem na boisku. Organizujemy dobrze grę w polu karnym oraz poza nim. Na pewno nam pomoże, ale to nie jest tak, że teraz da nam coś dodatkowego - zaznaczył szkoleniowiec.
Jutrzejszy mecz z trybun zobaczy ok. 35 tysięcy widzów. Będzie to najwyższy wynik frekwencyjny, jeśli chodzi o lutowe spotkania Kolejorza. Czy to sprawi, że piłkarze Bodo będą grać ze splątanymi nogami?
- Macie fantastyczny stadion. Bardzo mi się podoba. Jeśli na stadion przyjdzie 30-40 tysięcy widzów, to będzie to więcej niż mieszka w Bodo. Mieliśmy okazję grać na tak dużych stadionach. Muszę przyznać, że cieszy nas ta atmosfera, to co będzie się działo na trybunach, będzie motywować zarówno nas, jak i gości - zakończył Knutsen.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?