Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Piłkarskie Orły”: Mateusz Wzięch nieoszlifowanym diamentem? Sokół Kleczew postawił się Zagłębiu Lubin w Pucharze Polski

Maksymilian Dyśko
Maksymilian Dyśko
Mateusz Wzięch jest najlepszym strzelcem Sokoła Kleczew. W obecnym sezonie strzelił już sześć goli.
Mateusz Wzięch jest najlepszym strzelcem Sokoła Kleczew. W obecnym sezonie strzelił już sześć goli. Sokół Kleczew
Środowy mecz (27 września), pomiędzy Sokołem Kleczew a Zagłębiem Lubin (pd. 2:3) w ramach pierwszej rundy Pucharu Polski przyniósł sporo emocji. Rywalizacja zakończyła się awansem podopiecznych trenera Waldemara Fornalika, lecz zespół z Wielkopolski zaprezentował się z dobrej strony. Jednym z bohaterów tego spotkania był Mateusz Wzięch, zawodnik Sokoła Kleczew.

Nasz ranking „Piłkarskie Orły” ma wyłaniać najlepszego strzelca w danym miesiącu w skali ogólnopolskiej i wojewódzkiej oraz najlepszą strzelczynię miesiąca w skali kraju. W rankingu pod uwagę brane są bramki strzelone w danym roku kalendarzowym przez piłkarzy i piłkarki grających w polskich klubach na poziomie Ekstraklasy, Ekstraligi I, II, III ligi oraz w Pucharze Polski, a także w europejskich pucharach.

Tabela nie jest aktualna. Brakuje w niej Mateusza Wzięcha, który powinien znaleźć się w tabeli na 7. miejscu z trzema punktami na swoim koncie.

Najlepszym strzelcem w swojej drużynie jest Mateusz Wzięch. 21-letni pomocnik reprezentujący barwy Sokoła Kleczew strzelił w tym sezonie pięć goli.

- Jestem zadowolony z rozwoju Mateusza, który widać na boisku. Jest dobrze wyszkolony technicznie, umie strzelać gole. Oczywiście są elementy, które musi poprawić, żeby grać po prostu na najwyższym poziomie, lecz widzę, że do tego dąży. Chłopak chce i pracuje. Myślę, że jeśli będzie dalej tak ambitny, to będzie grał na wyższym poziomie rozgrywkowym. Jego głównymi atutami są: strzał, decyzyjność, drybling i technika. On z tym do nas przyszedł. Drużyna o tym wie i z tego korzysta. On przez to nabiera pewności siebie. W akcjach ofensywnych jest naszym kluczowym graczem

– powiedział trener Sokoła Kleczew, Łukasz Cichos.

We wrześniu wpisał się na listę strzelców w spotkaniu z Stolemem Gniewino (2:0), przypieczętowując zwycięstwo Sokoła.

- Mogę powiedzieć, że miał trudności z pracą w obronie. To jest taki element, którego nie miał, a to poprawił. Całe rozumienie gry, ustawienie się na boisku. Spotkanie z Zagłębiem Lubin pokazało, że poczynił postępy w tych aspektach. Nie był taką typową dziesiątką. Musiał czasami zejść do środka i pomóc w bronieniu. Robi to coraz lepiej

– dodał trener Sokoła.

Jedną z nich zdobył we wczorajszym spotkaniu z Zagłębiem Lubin.
Jedną z nich zdobył we wczorajszym spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Sokół Kleczew

Warto zaznaczyć, że podopieczni trenera Łukasza Cichosa ostatnio nie są w najlepszej formie. We wrześniu, na trzecioligowych boiskach zdobyli cztery punkty w czterech spotkaniach. Tym bardziej na słowa uznania zasługuje postawa w meczu z Zagłębiem Lubin.

- Dzisiaj piłka polega na tym, że od napastnika po bramkarza wszyscy muszą bronić. Każdy musi zasuwać, każdy musi rozumieć tę grę, każdy musi pomagać tej obronie. Obecnie różnice są tak niewielkie, że każdy trener tego wymaga

– zaznaczył Łukasz Cichos.

Piłkarze Sokoła wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności, prowadząc równorzędną grę z Miedziowymi w Pucharze Polski. Już w 7. minucie meczu Hubert Kaptur wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika odpowiedzieli dwoma trafieniami w 14 i 22 minucie. W drugiej połowie Sokół zdobył wyrównującą bramkę na 2:2, w 66. minucie. Jej autorem został Mateusz Wzięch. Taki wynik utrzymał się do końca meczu. W dogrywce zwycięską bramkę dla gości z Lubina zdobył Juan Munoz.

- Spodziewałem się, miałem takie przeczucie, że chłopacy postawią się Zagłębiu i będzie stać ich na wiele. Sam grałem w piłkę i wiem, że jest to marzeniem każdego chłopaka – wyjść i pokazać się w takim meczu. Bez względu na doświadczenie, które przykładowo posiada Michał Grobelny. Po prostu każdy zawodnik starał się, był skoncentrowany i walczył jak równy z równym. Ja sam chciałbym zagrać taki mecz i poczuć atmosferę tego święta. Dobrze zagraliśmy w defensywie jako drużyna. Widziałem determinację i chęć takiego pokazania się. Wiadomo, że różnica klas jest bardzo znacząca. Nie jest przypadkiem, że my gramy w trzeciej lidze, a Zagłębie ma ekstraklasowych zawodników. Uważam, że zmiany, których dokonał trener Fornalik, były bardzo jakościowe. Nie powiem, że odwróciło to losy meczu, chociaż jasnym jest, że a każdą kolejną minutą w dogrywce mieliśmy coraz trudniej. Niemniej jestem bardzo zadowolony z postawy przez całego meczu

– zakończył trener Łukasz Cichos

KKS Kalisz nie powtórzy sukcesu sprzed sezonu, kiedy to doszedł do półfinału tych rozgrywek

Rewelacja poprzednich rozgrywek nie powtórzy sukcesu. Szczęś...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski