- Byliśmy zszokowani, gdy się okazało, że wygraliśmy i to już w pierwszej turze głosowania - mówił Andrzej Kraśnicki, prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce oraz prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Decyzja zapadła w drugim dniu obrad XI Kongresu EHF w Monte Carlo. Polska już w pierwszej turze otrzymała 27 głosów, co stanowiło 58 procent, podczas gdy kontrkandydaci otrzymali: Chorwacja - 15 głosów oraz Norwegia - cztery.
- Przedtem nikt nam nie dawał większych szans. To było niesamowite przeżycie. Wszyscy przedstawiciele narodowych federacji brali udział w elektronicznym głosowaniu. W napięciu oczekiwaliśmy na wyniki. Nagle na tablicy świetlnej pokazały się linie z rezultatami i wtedy okazało się, że nasza kreska jest najdłuższa. W dodatku zwyciężyliśmy już w pierwszej turze - opowiadał prezes Kraśnicki.
Gdy do członków polskiej delegacji, w której znalazła się również minister sportu Joanna Mucha, dotarło, że wygrali, zapanowała trudna do opisania radość.
- To był szok. Zaczęliśmy razem biegać, podskakiwać, całowaliśmy się. Było ogromne wzruszenie. Potem wielu podchodziło z gratulacjami. Rywale byli przybici. Chorwaci byli pewni, że z nami wygrają. Norwegowie też to przeżyli. Dla nich zaledwie cztery głosy to prawdziwa klęska - tłumaczył Andrzej Kraśnicki.
Do sukcesu kandydatury biało-czerwonych w dużym stopniu przyczyniła się życzliwa postawa państw wschodnioeuropejskich, a także poparcie grupy nazywanej umownie nordycko-bałtycką.
- Od rana chodziliśmy mocno podekscytowani, pełni napięcia. Coraz częściej spotykaliśmy w kuluarach członków innych delegacji, którzy dodawali nam otuchy przekonując, że są z nami. Bardzo nam pomogło stanowisko Rosji i związanych z nią państw. Martwiło nas to, że nie doszliśmy do porozumienia z Norwegami, którzy nie chcieli wycofać swojej kandydatury. Jak się potem okazało, większość państw skupionych w grupie nordycko-bałtyckiej głosowała na nas - powiedział prezes Kraśnicki.
W przeddzień głosowania strona polska urządziła w restauracji hotelu Le Meridien w Monte Carlo bankiet, na który zaprosiła wszystkie delegacje, w sumie około 250 osób. Serwowano na nim przede wszystkim specjały polskiej kuchni i rodzime alkohole. Każdy z gości otrzymał w specjalnej torbie zestaw upominków.
Głosowanie poprzedziły prezentacje poszczególnych kandydatów.
- W czasie naszej prezentacji na filmie pokazaliśmy naszą infrastrukturę, hotele, gastronomię, drogi. To było przeplatane obrazkami z meczów, z pełnymi halami i wspaniałymi kibicami. Jako jedyni dołączyliśmy też specjalny pokaz laserowy. To wszystko zrobiło duże wrażenie - mówił zadowolony prezes Kraśnicki. Niemałe znaczenie miała także obecność minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która aktywnie włączyła się w starania polskiej delegacji.
W aplikacji przesłanej do EHF jako miasta-gospodarze ME 2016 zostały zgłoszone: Katowice, Kraków, Łódź i Gdańsk z Sopotem oraz opcjonalnie Wrocław. Według wstępnych ustaleń turniej miałby się odbyć w dniach 17-31 stycznia 2016 roku.
W świetle przyznania Euro 2016 seniorów na dalszy plan zszedł inny sukces Polski, otrzymanie prawa organizacji mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych do lat 18 w 2014 roku. Turniej odbędzie się w sierpniu, a miastami-gospodarzami mają być Gdańsk i Gdynia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?