Piłka ręczna: Grunwald Poznań i Ostrovia Ostrów wygrywają

Poznańscy wojskowi po bardzo dramatycznym meczu, w którym aż trzech zawodników zobaczyło czerwone kartki, pokonali GSPR Gorzów Wielkopolski 25:24. Dzięki temu poznaniacy, którym pozostały do rozegrania już tylko dwa spotkania awansowali na siódmą pozycję o punkt wyprzedzając drużynę Wolsztyniaka. Jeżeli rezerwy mistrza Polski Orlenu Wisły Płock w ostatnich trzech meczach "zgubią" przynajmniej jeden punkt, Grunwald już na pewno bezpośrednio nie zostanie zdegradowany.

CZYTAJ TEŻ:
HOKEJ: GRUNWALD POZNAŃ POWALCZY O MISTRZOSTWO ZE STARTEM GNIEZNO
PIŁKA RĘCZNA: BRAWA DLA OSTROVII, GRUNWALD ZAWODZI
Wygraną podopieczni Rafała Walczaka zawdzięczają w głównej mierze kapitalnie spisującemu się po raz kolejny bramkarzowi Filipowi Tarko oraz najskuteczniejszemu w zespole Krzysztofowi Martyńskiemu. Przez większość tego spotkania prowadzili przyjezdni (jeszcze w 53. minucie trzema bramkami 23:20), ale od 47. minuty grając bez dwóch ukaranych czerwonymi kartkami kluczowych graczy, w końcówce nie dali rady z determinacją walczącym wojskowym. Decydującą bramkę uzyskał Tomasz Draszkiewicz, a goście, którzy już po ostatniej syrenie wykonywali jeszcze bezpośredni rzut wolny, nie zdołali doprowadzić do remisu, definitywnie tracąc szanse na powrót do PGNiG Superligi.

Wolsztyniak zmierzył się w stolicy z wiceliderem tabeli Zepterem AZS UW Warszawa i był bardzo bliski sprawienia niespodzianki. Jeszcze w 52. minucie po trafieniu Artura Chrapy był remis 21:21. Niestety ostatnie trzy bramki rzucili w tym meczu gracze Zeptera i to oni wygrali 24:21, zapewniając sobie definitywnie udział w barażach o miejsce w PGNiG Superlidze. Kluczowym momentem spotkania nie było chyba wydarzenie z 37. minuty, kiedy przy prowadzeniu zespołu Wolsztyniaka 16:13, trzecią karę dwóch minut, a w konsekwencji czerwoną kartkę, otrzymał filar defensywy drużyny z Wolsztyna Marcin Kiciński. Wolsztyniak na razie zajmuje bezpieczne ósme miejsce, ale jego przewaga nad plasującym się już w strefie barażowej zespołem Polski Cukier Pomezania Malbork stopniała do jednego punktu.

Trzecia wielkopolska drużyna w grupie A, beniaminek Arot Astromal Leszno po bardzo wyrównanym spotkaniu przegrała na wyjeździe z Vetrexem Sokołem Kościerzyna 29:30 i zajmuje w tabeli szóstą lokatę, do trzeciego miejsca tracąc jednak tylko jedno "oczko". O wyniku przesądziła lepsza skuteczność gospodarzy w końcówce, bo przez cały mecz żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie wyraźniejszej przewagi, a jeśli nawet, to szybko ją tracił.

Bardzo cenne zwycięstwo odniosła natomiast w sobotę występująca w grupie B Ostrovia Ostrów Wielkopolski pokonując na wyjeździe Olimpię Piekary Śląskie 29:26. Pierwsza od prawie pięciu miesięcy wyjazdowa wygrana może okazać się na wagę pozostania zespołu Pawła Ruska w pierwszej lidze. Momentem zwrotnym spotkania była 49. minuta. Przy remisie 22:22 z rzutu karnego przestrzelił zawodnik gospodarzy Marcin Smolin, a w odpowiedzi trzy bramki z rzędu zdobyli ostrowianie i nie pozwolili już odebrać sobie bezcennego w ich sytuacji kompletu punktów. Zwycięstwo, na które początkowo nic nie wskazywało (miejscowi prowadzili 8:3), przypieczętował powracający po długiej przerwie spowodowanej kontuzją Maciej Nowakowski.

Grunwald Poznań - GSPR Gorzów Wielkopolski 25:24 (13:13)
Grunwald: Tarko - Martyński 11, Guraj 5, Adamczak 3, Draszkiewicz 3, Krystkowiak 3, Kaczmarek 0, Koch 0, Koligat 0, Wachowiak 0, Tyc 0.

Zepter AZS UW Warszawa - Wolsztyniak Wolsztyn 24:21 (11:11:13)
Wolsztyniak: Wieczorek - Kubiak 5, Szutta 4, Pietruszka 3, Przekwas 3, Cichy 2, Chrapa 2, Kaczmarek 1, Tomiak 1, Kiciński 0, Wajs 0.

Vertex Sokół Kościerzyna - Arot Astromal Leszno 30:29 (15:15)
Arot: Musiał, Skorupiński - M.Wierucki 8, Meissner 4, Tórz 4, J. Wierucki 4, Misiaczyk 3, H. Szkudelski 3, Łuczak 2, E.Szkudelski 1, Kajzer 0.

Olimpia Piekary śląskie - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26:29 (14:13)
Ostrovia: Adamczyk - P. Dutkiewicz 7, Krzywda 6, Matiuk 3, Nowakowski 3, Tomczak 3, K. Dutkiewicz 2, Jaszka 2, Sobczak 2, Piosik 1, Wojciechowski 0.