MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piła: Nadal bez zarzutów za wypadek na lotnisku

Ewa Auer
Piła: Nadal bez zarzutów za wypadek na lotnisku
Piła: Nadal bez zarzutów za wypadek na lotnisku Dorota Bonzel
Pilska prokuratura cały czas zbiera informacje o wypadku na lotnisku, w którym ciężko ranne zostało 8-miesięczne dziecko.

Minął już prawie miesiąc od głośnego wypadku na pilskim lotnisku. Po zderzeniu dwóch aut jedno z nich wjechało w idącą poboczem drogi matkę z dwojgiem dzieci. Jedno z nich, 8-miesięczna dziewczynka była w wózku. Do szpitala trafiły wtedy cztery osoby, ale najciężej ranne zostało niemowlę, które z urazem głowy zostało odtransportowane śmigłowcem LPR do jednej z klinik w Poznaniu.

Zobacz też: Wypadek na lotnisku w Pile. Auto wjechało w matkę z dziećmi

Na miejscu zdarzenia policja zatrzymała 29-letniego kierowcę renault megane, który po zderzeniu z fiatem siecento wjechał w spacerującą matkę z dziećmi. Nie zastosowano jednak wobec niego żadnych sankcji, został wypuszczony do domu i jak do tej pory nie usłyszał zarzutów, podobnie zresztą jaki 24-letni kierowca z drugiego auta.

- Zdarzenie było skomplikowane. A żeby postawić komuś zarzuty, musimy mieć pewne dowody. Dlatego cały czas zbieramy informacje na temat całego wydarzenia, by przekazać je biegłym, a oni wtedy będą mogli wytypować sprawcę. Przesłuchiwani są jeszcze uczestnicy treningu samochodowego na lotnisku, z którego wracali dwaj kierowcy - uczestnicy feralnego wypadku na drodze wyjazdowej z lotniska - tłumaczy prokurator Bartłomiej Urban.

Prokuratura czeka też na dokumentację medyczną z leczenia ofiar wypadku.

- Chcemy mieć pełny obraz uszczerbku na zdrowiu, którego doznali. Wtedy możemy sformułować konkretny zarzut - dodaje prokurator.

Zobacz też: Wypadek na lotnisku w Pile. Kierowca był pod wpływem środków odurzających?

32-letnia matka doznała wtedy ogólnych obrażeń i trafiła na oddział chirurgii pilskiego szpitala, jej starsza córka jeszcze tego samego dnia wróciła do domu a kierowca seicento miał połamane nogi. Najciężej ranne niemowlę też już wróciło do Piły.

Tuż po wypadku okazało się, że w krwi kierowcy, którego auto uderzyło w spacerującą rodzinę, znaleziono śladowe ilości marihuany. Ale prowadzenie auta w takim stanie zakwalifikowane jest jedynie jako wykroczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski