Pierwszy set rozpoczął się od trudnych zagrywek Katarzyny Brydy. Za sprawą byłej zawodniczki Budowlanych Łódź torunianki wyszły na prowadzenie 8:1. Wydawało się, że przyjezdne rozniosą KS w trzech krótkich setach. Tym bardziej, że druga partia zaczęła się od prowadzenia gości 4:0. Tymczasem trener KS, Piotr Sobolewski, zachował zimną krew. Wziął czas i po nim jego dziewczyny wreszcie zaczęły grać swoją siatkówkę. Sygnał do ataku dała Katarzyna Siwek, która regularnie przebijała się przez blok rywalek. Pozostałe zawodniczki poprawiły zagrywkę i przyjęcie. To wystarczyło do wygrania nie tylko drugiego seta, ale również trzeciego, w którym sporo punktów miejscowe zdobyły blokiem.
W czwartej odsłonie piątkowego spotkania goślinianki jednak spoczęły na laurach, tak jakby uznały, że zdobycie punktu było dla nich planem maksimum. Znów na początku seta wypunktowała je zagrywką Bryda i przy stanie 2:8 stało się jasne, że kibice będą świadkami tie-breaka.
W decyduąjącym secie dobrze zagrała Beata Pawlicka. Gospodynie prowadziły 12:10, ale ostatnie słowo należało do torunianek, a zwłaszcza do Marleny Pleśnierowicz (byłej zawodniczki Energetyka Poznań), która w decydującym momencie zaserwowała asa.
KS Murowana Goślina – Budowlani Toruń 2:3 (18:25, 25:22, 25:22, 14:25, 13:15)
KS: Sobolewska, Stroiwąs, Grocholewska, Pawlicka, Siwek, Tomsia, Elko (libero) oraz Kucharska, Janicka, Kiestrzyńska.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?