Zobacz zdjęcia z meczu:
Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0
Mariusz Rumak zapowiadał, atak od początku. - Decydujące będzie pierwszy kwadrans. Musimy w tym czasie pokazać, że chcemy dominować, że to spotkanie koniecznie chcemy wygrać. Będziemy grali swoją piłkę, nie możemy się kamuflować - stwierdził szkoleniowiec Lecha.
Przeczytaj:
Lech Poznań - Piast Gliwice: Oceniamy lechitów po meczu
I rzeczywiście poznaniacy ostro zabrali się do pracy i stwarzali sobie dobre sytuacje bramkowe. Jednak skuteczność nie była w pierwszej połowie atutem podopiecznych Mariusza Rumaka. Słabo ustawiony celownik miał przede wszystkim Łukasz Teodorczyk. Pudłowali też Hamalainen oraz Lovrencsics.
Fin miał okazję już w 10 min, ale strzelił głową nad bramką. Chwilę później "setkę" zmarnował Teodorczyk, Napastnik Lecha w sytuacji sam na sam próbował przelobować bramkarza Piasta, ale nie trafił w bramkę.
180 sekund później Teo, tym razem z 6 metrów nie potrafił umieścić piłki w siatce. Kiedy wreszcie trafił do bramki arbiter dopatrzył się spalonego.
Piast praktycznie nie istniał. Pierwszy raz Gostomskiego interweniował w 28 min po niegroźnym strzale Hanzela.
Gości trochę rozochocił minimalnie niecelny strzał z rzutu wolnego Podgórskiego. Na tyle, że zupełnie zapomnieli o obronie i w 34 min dali się klasycznie skontrować.
Szybki atak wykończył Szymon Pawłowski. Bardzo aktywny od początku prawy pomocnik strzelił zza pola karnego i kiedy jego uderzenie zostało zablokowane, natychmiast poprawił i wreszcie piłka znalazła drogę do siatki.
Lech grał szybko i ambitnie, ale na początku drugiej odsłony miał kilkuminutowy przestój i niewiele brakowało, by goście doprowadzili do stanu 1:1.Badia z czterech metrów główkował, ale nie trafił w bramkę.
Lech odpowiedział akcją po której znów w doskonałej sytuacji znalazł się Teodorczyk. Niestety "Teo" choć z czterech metrów strzelał głową trafił w bramkarza.
Potem rozgrzanego już Szumskiego próbowali zaskoczyć z dystansu Możdżeń oraz Trałka. Bez powodzenia...
Przełomowe okazało się wejście Dawida Kownackiego. Ten 16-latek ma już na koncie gola. W meczu z Piastem zaliczył dwie asysty i kilka pięknych technicznych zagrań. Na jego grę patrzy się z wielką przyjemnością.
Dzięki Kownackiemu nie musieliśmy martwić się o wynik. Nastolatek wygrał pojedynek biegowy z Osyrą zagrał przed bramkę do Teodorczyka, który wreszcie wpakował piłkę do siatki.
W koncówce meczu Lech postawił kropkę nad i. Najpierw po zagraniu Douglasa drugą swoją bramkę kapitalnym technicznym uderzeniem zza pola karnego zdobył Pawłowski, który bez wątpienia rozgrywał swój najlepszy mecz w Lechu.
Wynik ustalił Karol Linetty po pięknym podaniu Kownackiego. Takiego efektownego zwycięstwa, po klęsce w Szczecinie, Lech potrzebował, by podnieśc się z kolan i znów włączyć do gry o podium.
Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0 (1:0)
Bramki: Pawłowski 35, 86 Teodorczyk 75, Linetty 90+3
Widzów: 13 631
Lech: Gostomski- Możdżeń, Kamiński, Arboleda, Douglas - Trałka, Linetty - Pawłowski (90+1 Bednarek), Hamalainen (68. Kownacki), Lovrencsics (62. Claasen z) -Teodorczyku
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?