Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Korzeniowski: Przyjadę do Sierakowa, by stać się człowiekiem z żelaza

Radosław Patroniak
Paweł Korzeniowski przerzuca się z pływania na jeszcze bardziej wyczerpujące zmagania triathlonowe
Paweł Korzeniowski przerzuca się z pływania na jeszcze bardziej wyczerpujące zmagania triathlonowe Fot. www.naszemiasto.pl
Rozmowa z Pawłem Korzeniowskim, mistrzem świata w pływaniu i debiutantem w JBL Triathlon Sieraków.

Dlaczego postanowił Pan uprawiać triathlon i dlaczego na pierwszy start wybrał Pan JBL Triathlon Sieraków, w tym roku zaplanowany na 27-28 maja?
Bliżej mi było do triathlonu niż zapasów, bo już na pewno jedną konkurencję, a więc pływanie, mam opanowaną do perfekcji. Pozostają do opanowania tylko dwie konkurencje, czyli kolarstwo i bieg. Poza tym namawiali mnie do tego znajomi. Sam też czuję, że to będzie coś dla mnie, bo zawsze lubiłem poważne wyzwania. O Sierakowie słyszałem dużo dobrych opinii, stąd decyzja, by je zweryfikować na starcie. Ciekawostką jest to, że po raz pierwszy będę płynął w piance. Zdarzało mi się już uczestniczyć w maratonach pływackich, ale zawsze płynąłem tylko w kąpielówkach. Wystartuję w sprincie olimpijskim i najbardziej obawiam się biegu, bo to na razie moja pięta Achillesowa. Rower mam już lepiej opanowany, więc nie ukrywam, że wolałbym odwrócić kolejności, czyli rozpocząć zawody od biegu, a kończyć pływaniem, ale tak się wiadomo nie da.


Jak wyglądają Pana przygotowania do morderczego wysiłku i czy bardziej oparte są na intuicji i latach praktyki czy na doświadczeniach oraz sugestiach zaawansowanych triathlonistów?

Nie robię wszystkiego na żywioł. Radzę się specjalistów i z nimi konsultuję detale treningowe. Wszyscy mówią, że triathlon nie jest łatwy, ale wizja startu w Ironmanie działa na moją wyobraźnię. Od miesiąca jestem ojcem więc przygotowania nie są tak intensywne i regularne jakbym sobie wymarzył, ale myślę, że kompromitacji z mojej strony w Sierakowie nie będzie. Po nim mam w planie starty na dystansie olimpijskim w Warszawie i Poznaniu, a potem drugi sprint w Gdyni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w przyszłym roku przymierzę sie do dłuższych dystansów. Co mi sprawia największy kłopot? Jak każdy wyczynowy pływak mam po bieganiu problemy z kolanami. Powoli je przezwyciężam. Z jazdą na rowerze idzie mi lepiej, ale trening to nie rywalizacja bark w bark. Najbardziej intryguje mnie jak sobie poradzą w strefie zmian, czy znajdę szybko swój rower, czy nie założę czyichś butów do biegania i czy dobrze rozłożę siły.

Czy stawia Pan przed sobą konkretne cele czasowe i wynikowe?
To trudne pytanie, bo nie wiadomo, co się wydarzy na trasie. Pewnie, że chciałbym wejść do nowej dyscypliny z przytupem, ale sport nauczył mnie pokory. Zależy mi na przyzwoitych wynikach, bo całe życie startowałem na wysokim poziomie i ambicja nie pozwala mi na kończenie rywalizacji na ostatnich miejscach. Wiem, że muszę wykazać się nie tylko determinacją, ale również cierpliwością. Poza tym uczestniczę w akcji zbierania środków na UNICEF, „Korzeniowski kontra Korzeniowski” i nie chcę być tłem dla Roberta Korzeniowskiego.

Rozmawiamy o triathlonie, ale byłego mistrza świata i wielokrotnego mistrza Europy na 200 m delfinem nie mogę nie zapytać o kondycję polskiego pływania. Po igrzyskach w Rio de Janeiro mówiono o klęsce. Czy słusznie?
Nie ma co popadać w skrajności. Wcześniej nie byliśmy światową potęgą, a teraz nie jesteśmy trzecim światem. Igrzyska w Rio to raczej wypadek przy pracy niż stała tendencja. W tym sezonie trudno oceniać formę kadrowiczów, bo pierwszym poważnym sprawdzianem formy będą dopiero mistrzostwa Polski w drugiej połowie maja w Lublinie. Pewnie spektakularnych wyników się nie doczekamy, ale mamy utalentowanych pływaków, którzy w przyszłości mogą zdobywać medale na wielkich imprezach. Jednym z nich jest Kacper Stokowski, który uchodzi za wielki talent. Inni zawodnicy też mu niewiele ustępują. Gorzej wygląda sytuacja wśród kobiet, bo wciąż nie widać następczyni Otylii Jędrzejczak.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski