Pasażerka Kolei Wielkopolskich skarży się na tłok w pociągu.
- W sobotę jechałam z dzieckiem pociągiem Kolei Wielkopolskich. Kiedy wsiadałam o godzinie 10.54 na stacji Strykowo, już wtedy pociąg był napchany
- mówi pani Ewelina.
Czytaj też: Komfortowe podróże z PKP Intercity. Nowy rozkład jazdy na sezon 2023/2024
I dodaje:
- Kiedy dojechaliśmy do następnej stacji w Stęszewie, był problem, żeby wszyscy wsiedli do pociągu. Konduktor cały czas upychał pasażerów, mimo że nie było już miejsca. On sobie wygodnie siedział i przestał nawet sprzedawać bilety.
Kobieta podkreśla, że Koleje Wielkopolskie nie reagują na skargi pasażerów.
- Przewożą ludzi jak bydło, a my płacimy za ten ścisk
- uważa pani Ewelina.
O komentarz poprosiliśmy Koleje Wielkopolskie.
- Taka informacja o przepełnionym pociągu na tej linii nie dotarła. Generalnie prowadzimy stały monitoring w naszych pojazdach, i gdy tylko dostrzegamy taką potrzebę, że na którychś odcinkach składy wymagają wzmocnień, to staramy się reagować w miarę możliwości taborowych
- mówi Dariusz Kaszyński, rzecznik Kolei Wielkopolskich.
Dodaje, że tego w sobotę, 9 grudnia w pociągu jadącym z Wolsztyna do Poznania nie odnotowano wyższej frekwencji pasażerów.
- Frekwencja w tym pociągu nie odbiegała od frekwencji z poprzednich sobót. Na wysokości Strykowa było to około 100-115 pasażerów w pojeździe, gdzie te pojazdy mają dużo większą pojemność. Nie było też większych problemów z dostępnością miejsc siedzących
- podkreśla Dariusz Kaszyński.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?