MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Parking to luksus, za który się płaci

Karolina Koziolek
Problem z miejscami parkingowymi to lejtmotyw dyskusji o każdym z wielkich polskich miast, także o Poznaniu. Są dwa aspekty tej sprawy. Z jednej strony miejsc brakuje w centrum, z drugiej trudna sytuacja dotyczy także osiedli. I o ile w pierwszym wypadku jestem za ograniczeniem miejsc do parkowania (wiadomo, trzeba dziś stawiać na transport publiczny), to brak parkingów na osiedlach (szczególnie spółdzielczych) jest czymś, co niezmiennie oburza.

W przypadku nowych deweloperskich osiedli mamy przepisy, dzięki którym inwestor na nowym osiedlu jest zobowiązany zapewnić miejsca mieszkańcom. Jednak deweloperzy chcą za nie dodatkowych pieniędzy, a na to większości mieszkańców nie stać. W rezultacie często dochodzi do sytuacji antagonizacji "starych" mieszkańców osiedli, którym "nowi" zabierają miejsca postojowe. Takie przykłady w Poznaniu można mnożyć: dotyczą Pixela i mieszkańców ul. Babimojskiej, os. B. Śmiałego i stawianego przez UWI osiedla "Botanica", a także opisywanej przez nas sytuacji na Zawadach.

Tu nie ma prostych rozwiązań. Właściwie nie wiadomo pod czyim adresem mieszkańcy powinni kierować zarzuty: inwestor wywiązał się z obowiązku "parametru parkingowego", urzędnicy sprawy dopilnowali. Pretensje można mieć chyba do mieszkańców, że nie przeczytali umowy, w której pewnie było zapisane ile kosztuje wykupienie podziemnego parkingu... Mam wrażenie, że w Polsce dopiero od niedawna zaczynamy zdawać sobie sprawę, że przestrzeń jest luksusem, za który trzeba płacić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski