Parking przy dworcu PKP w Gnieźnie stał się płatny. Ubyło około 100 darmowych miejsc postojowych

Radość i ulgę mieszkańców Gniezna wzbudziło po ponad roku remontu otwarcie Zintegrowanego Centrum Przesiadkowego. Miejsce oficjalnie oddano do użytku w sierpniu i wydawałoby się, że zakończone zostały problemy z parkowaniem w okolicy dworca. Przypomnijmy, że wcześniej, w rejonie dworców PKP i PKS istniało dziurawe klepisko, służące za dziki parking dla autobusów. Korzystali również z niego mieszkańcy, zostawiając tam swoje pojazdy. Oprócz tego miejsca, do dyspozycji gnieźnian był nieco zaniedbany plac po starej bocznicy kolejowej.

W styczniu 2022 roku PKP postanowiło z terenu za Klubem Lokomotywa uczynić płatne parkingi. Efekt? Miasto dało 87 nowych miejsc do parkowania, ale PKP zabrało ich około 100. Gołym okiem widać, że darmowe miejsca postojowe pękają w szwach, podczas gdy płatne od niedawna parkingi świecą pustkami, a mieszkańcy Pierwszej Stolicy Polski skarżą się.

- Bezczelność i pazerność bosów PKP na stacji Gniezno. Od jakiegoś czasu parking z prawej strony dworca PKP w Gnieźnie został wydzielony i płatny 2,5 zł/h. Pojawiły się parkomaty. Plac mieści ok. 100 samochodów. Stoi pusty, może kilka aut na dzień z niego korzysta. Centrum przesiadkowe? To kpina. 10 godzin za parking na dojazd do pracy po 2,50 to 25 złotych. Bilet w Kolejach Wielkopolski 20 zł, daje sumę 45 zł plus na tramwaj 5 zł to ok 50 zł (za jeden dzień). Do Poznania i z powrotem 100 km. 5 litrów na 100 km to 25 zł na stacji benzynowej. Puste hasło "przesiądź się z auta na kolej". Dlaczego tak jest?

- pytał jeden z naszych czytelników, przesyłając wyliczenia. Oczywiście, nieco taniej wychodzi, gdy dojeżdżający zaopatrują się w bilety okresowe.

Miesięczny bilet kolejowy na przejazd do Poznania i z powrotem to koszt 334 zł (KW), jeśli do zakładu pracy trzeba dojechać tramwajem, to w zależności od strefy jest to koszt około 100 zł. Można też wykupić bilet Bus Tramwaj Kolej, który kosztuje bez ulgi od 361 do 392 zł w zależności od odległości miejsca pracy od dworca.

Biorąc pod uwagę średni miesięczny koszt paliwa na poziomie 500 zł (przy założeniu, że jeździmy do pracy dość ekonomicznym pojazdem, a nie Fordem Crown Victorią) i komfort podróży bez przesiadek, atrakcyjność i konkurencyjność cyklicznych przejazdów koleją do Poznania spada, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że pociągi z i do Gniezna są przepełnione. Dla „zwykłego śmiertelnika” taki koszt podróży autem jest do zaakceptowania.

O komentarz poprosiliśmy zespół prasowy PKP.

- Od początku stycznia parking przy dworcu kolejowym w Gnieźnie jest obsługiwany na nowych zasadach. Włączenie kolejnych miejsc postojowych przy dworcach do systemu PKP Mobility ma na celu standaryzację usług dodatkowych oferowanych przez PKP S.A. jako zarządcę nieruchomości kolejowych. Wraz włączeniem parkingów do systemu PKP Mobility poprawie ulega stan nawierzchni, instalowane są parkomaty, za pośrednictwem których można łatwo dokonać płatności, montowane jest także specjalne oznakowanie

– napisał w odpowiedzi na nasze pytanie rzecznik prasowy, Michał Stilger. Zgodnie z jego wypowiedzią „ujednolicenie w zarządzaniu parkingami przydworcowymi wpływa także na poprawę bezpieczeństwa”.

- Warto podkreślić, że opłaty obowiązujące na parkingach PKP Mobility są ustalane indywidualnie – dostosowujemy je do cen obowiązujących w najbliższym otoczeniu, ze szczególnym naciskiem na strefy płatnego parkowania wyznaczane przez samorządy miejskie. Tak było w Gnieźnie: miesięczna opłata abonamentowa, przygotowana m. in. z myślą o stałych klientach – pasażerach kolei, wynosi 120 zł, czyli jest ona o 30 zł niższa niż w strefie parkowania zarządzanej przez miasto. Również w rozliczeniu godzinowym oferta PKP Mobility jest dla klientów korzystniejsza, gdyż opłata za godzinę postoju wynosi 2,5 zł, natomiast w pobliskiej strefie B kształtuje się na poziomie od 2,5 do ponad 3 zł

– podkreślił rzecznik.

Co na to Urząd Miasta? Wiadomo, że włodarze nie mają zbyt wiele do powiedzenia, jeśli chodzi o teren należący do PKP. Niemniej, przy każdej możliwej okazji podkreślają, że warto korzystać ze zbiorowej komunikacji. Rzeczniczka urzędu, Anna Dzionek, poproszona o komentarz w tej sprawie i zapytana, czy miasto wiedziało o tym, że parking za „Lokomotywą” będzie płatny odpowiada zdawkowo: „Miasto Gniezno zapewniło wiele nowych, bezpłatnych miejsc parkingowych w pobliżu dworca (...)”. Zapytana o to, gdzie znajduje się wspomniane „wiele miejsc parkingowych”, nie odpowiada.

Reasumując sytuację: miasto utworzyło blisko 90 miejsc za dworcem PKS i chwała mu za to, że paskudny plac zyskał nowe oblicze. Trochę później PKP „zabrało” inne miejsca wokół dworca, tym samym sprawiając, że kierowcy dojeżdżający autami do dworca, jeśli nie znajdą darmowego miejsca, muszą płacić za postój. Jeśli darmowe miejsca postojowe przy ul. Składowej zostaną zlikwidowane, kierowcy nie będą mieli wyjścia: będą musieli wykupić abonament PKP za 120 zł.

Oczywiście, można zostawić pojazd na parkingu buforowym… przy stadionie Startu, na ul. Wrzesińskiej. Sprawdziliśmy, jest to ponad kilometr drogi pieszej, czyli średnio 15-20 minut wędrówki wprost do wnętrza pociągu. Są też szanse na odciążenie ruchu przy gnieźnieńskim dworcu. Planuje się budowę nowego przystanku w okolicach Dalek. Do 2025 roku.

Źródło: gniezno.naszemiasto.pl