- To nie jest nowy problem. Już w zeszłym roku interweniowaliśmy w podobnych przypadkach. Mężczyzna, który mieszkał w pobliżu łowił tam ryby. Po kilku mandatach sytuacja się jednak uspokoiła - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej.
Sytuacja się uspokoiła, lecz nie na długo. W tym roku problem znowu się pojawił. - To już kolejna nasza interwencja - przyznaje Przemysław Piwecki. W czwartek strażnicy patrolujący park Wilsona zauważyli mężczyzn w pobliżu stawu. Jeden z nich łowił ryby. Drugi prawdopodobnie mu pomagał.
- Okazało się, że ryby łowiła osoba bezdomna. Miała przy sobie jedynie nieważny dowód osobisty. Poza tym nie posiadała żadnego dokumentu tożsamości. Nie mieliśmy nawet jak jej ukarać - przyznaje Przemysław Piwecki.
Zanim strażnicy miejscy zauważyli mężczyzn w pobliżu stawu, rybakowi udało się złowić ponad 20 ryb, zarówno dużych, jak i małych. Miał ze sobą wędkę i przynętę. Mimo że na zdjęciach widać dwie osoby, straż miejska zapewnia, że bezdomny jedynym rybakiem.
- Ta druga osoba to równie dobrze mógł być przypadkowy widz - mówi Przemysław Piwecki.
Ostatecznie bezdomny otrzymał pouczenie i odszedł z parku Wilsona.
Strażnicy miejscy podkreślają jednak, że łowienie ryb w miejscach niedozwolonych jest zabronione i może być traktowane nawet jako kłusownictwo. A za to grozi już odpowiedzialność karna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?