Palędzie: Wypompowywali wodę z zalanych posesji

- Kłopoty rozpoczęły się w momencie, gdy na naszej ulicy pojawił się ciężki sprzęt i zaczęła się budowa kanalizacji - opowiada Ewa Sobiech z ulicy Nowej 88. - Najprawdopodobniej koparki naruszyły system drenarski, który powstał jeszcze przed wojną. W efekcie, od sierpnia nasze działki są systematycznie zalewane. Woda nie spływa, rośliny na ogródkach gniją, niektórzy sąsiedzi mają wodę w niżej położonych pomieszczeniach gospodarczych. We wrześniu poprosiliśmy urząd gminy o pomoc w tej sprawie, ale nikt nie raczył się z nami skontaktować.

Dopiero w październiku odpowiedziano mieszkańcom, że specjaliści badają przyczynę zalewania posesji przy ulicy Nowej. Do 5 listopada problem miał być załatwiony. Termin minął, a po każdym deszczu sytuacja się powtarzała. Po kolejnych interwencjach w urzędzie, wreszcie "udało" zaprosić do Palędzia Piotra Cegłowskiego , zastępcę wójta oraz przedstawicieli firmy, która buduje kanalizację w ulicy Nowej.

- Trudno powiedzieć, czy to rzeczywiście koparki naruszyły system drenarski - mówi P. Cegłowski. - Jest on już w złym stanie technicznym. Wykonawca sprowadził specjalna kamerę, która zbadała rury od środka. Widać, że część tych rur jest częściowo zarośnięta przez korzenie krzewów i drzew.
W ubiegłym tygodniu sprowadzono na ul. Nową pompę, która usuwała (przez cały dzień) wodę z pozalewanych nieruchomości.

- To jest rozwiązanie tymczasowe - wyjaśnia P. Cegłowski. - Nawet oczyszczenie systemu nie gwarantuje, że woda będzie spływać z ogródków. Problem zniknie, gdy po ułożeniu kanalizacji gmina przystąpi do budowy drogi. Projekt będzie uwzględniał odwodnienie zarówno drogi, jak i posesji do niej przylegających.