Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrowski Zakład Ciepłowniczy przygarnął trzy psy ze schroniska. Zwierzaki miały małe szanse na adopcje

Alicja Durka
Alicja Durka
Ostrowski Zakład Ciepłowniczy adoptował z miejskiego schroniska psy. To Jurek, Bob i Tasza, którzy dołączyli do staruszka Eryka.
Ostrowski Zakład Ciepłowniczy adoptował z miejskiego schroniska psy. To Jurek, Bob i Tasza, którzy dołączyli do staruszka Eryka. facebook - Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek
Ostrowski Zakład Ciepłowniczy adoptował z miejskiego schroniska dla zwierząt trzy psy. To czwarty z kolei zakład, który przygarnął czworonogi, mające najmniejsze szanse na adopcje – powiedziała w sobotę prezydent Ostrowa Wielkopolskiego, Beata Klimek.

Ostrowski Zakład Ciepłowniczy adoptował z miejskiego schroniska psy. To Jurek, Bob i Tasza, którzy dołączyli do staruszka Eryka. Jak podkreśliła prezydent, pod opiekę wzięto zwierzęta, które praktycznie nie miały szansy na adopcję. Czworonogi mają za sobą wiele przejść.

- Jurek jest po amputacji łapki, Tasza ma chore serce. Zwierzęta będą mieć na terenie spółki 24-godzinną opiekę. Czuwać będą nad nimi pracownicy zakładu

– powiedziała włodarz miasta. Zwierzęta mają zapewnione dobre warunki - mają swoje budy i wybieg.

Czworonożnych przyjaciół mają już pracownicy Zakładu Oczyszczania i Gospodarki Odpadami, Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów oraz Miejskiego Zakładu Komunikacji. Ostrowskie spółki nie tylko przygarniają czworonogi w swoje szeregi, ale też organizują wśród pracowników zbiórki karmy czy koców i ręczników, często potrzebnych w chłodniejszym okresie.

- Jeśli dzięki ich działaniom, choć jeden psiak więcej znajdzie kochający dom, to będzie to fantastyczną wiadomością

– powiedziała prezydent Beata Klimek.

Prywatnie włodarz miasta pod swoją opieką ma trzy psy i dwa koty. Ostatnio przygarnęła kolejnego pieska z ulicy, jak się później okazało "uciekiniera" ze schroniska.

- Spotkałam go, gdy byłam na spacerze ze swoim psim stadkiem w minioną, deszczową niedzielę. Psiak był uroczy, ale mokry i miał mnóstwo rzepów w sierści, do tego głodny i zmarznięty. Zaopiekowałam się nim, nakarmiłam. Po kilku telefonach okazało się, że to "zbieg ze schroniska

- powiedziała. Na swoim profilu społecznościowym prezydent zamieściła zdjęcie psa i zaapelowała o jego przygarnięcie.

Źródło: PAP

Obserwuj nas także na Google News

Przywiązane krótkimi łańcuchami, bez dostępu do wody, karmione spleśniałym chlebem. Takie opisy dotyczą nie tylko pseudohodowli. Tragedia dotyka zwierzęta także w na pozór zwykłych domach. Inspektorzy z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Obornikach dzielą się zdjęciami z interwencji i mówią wprost zwierzęta przeżywają piekło.Dramat zwierząt w Wielkopolsce. Czytaj dalej i zobacz, co inspektorzy zastają w domach. Uwaga! Zdjęcia mogą być drastyczne -->Zobacz też: "Tak właśnie wygląda produkcja tanich szczeniaczków". Zlikwidowano skandaliczną hodowlę pod Środą Wielkopolską

Tragedia zwierząt w Wielkopolsce. Zamknięte bez dostępu do w...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Turystyczna Wielkopolska - odcinek 6, powiat średzki:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski