Tłumy poznaniaków, które w samo południe zebrały się na placu Wolności, by wspólnie podążyć do stajenki i tam pokłonić się Dzieciątku Jezus, na swojej drodze musiały pokonać nie tylko kuszące diabły, ale też intensywnie padający śnieg. Na przekór mroźnej pogodzie, kilka tysięcy osób włożyło papierowe korony i wyruszyło na Stary Rynek tuż za Gwiazdą Betlejemską.
Poznań jest jednym z 450 miast, gdzie ponownie zorganizowano Orszak Trzech Króli. Tak jak w ubiegłym roku nie zabrakło w nim wyjątkowych bohaterów. Oprócz Kacpra, Melchiora, Baltazara i Heroda, na trasie przemarszu można było spotkać postaci historyczne. W związku z tegoroczną 1050 rocznicą Chrztu Polski, uczestników orszaku witał król Mieszko I oraz jego żona Dobrawa. Nie zabrakło także królowej Polski Jadwigi, Jana III Sobieskiego i hetmana polnego koronnego Stefana Czarnieckiego.
Uśmiechy na ustach poznaniaków wywołali też powstaniec wielkopolski Franciszek Ratajczak oraz poznański lekarz i społecznik Karol Marcinkowski.
W tej wyjątkowej scenerii, śniegu i świątecznej atmosferze nie zabrakło także dzieci, za co ich rodzicom i opiekunom dziękował abp. Stanisław Gądecki. - To jest święto rodziny, które pokazuje nam konieczność dbania o najbliższych, ale też o tą większą rodzinę, jaką jest nasze miasto - powiedział do uczestników orszaku.
Odniósł się także do tego, że w całym kraju maszerowało w środę kilkaset podobnych korowodów. - To pokazuje, że inicjatywa się podoba i jest potrzebna. Pamiętajmy, że uroczystość Trzech Króli to dopiero początek misji - przekonywał abp. Gądecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?