- Wymiana opon na zimowe to konieczność, której zresztą przestrzega większość polskich kierowców. Jednak zimy w naszym kraju są nieprzewidywalne, narzucony przez ustawodawcę sztywny termin może okazywać się zbyt wczesnym lub zbyt późnym - mówi Witold Rogowski, ekspert ogólnopolskiej sieci motoryzacyjnej ProfiAuto.pl.
Zalety opon zimowych na śliskiej i pokrytej śniegiem nawierzchni są znane. Skracają one znacznie drogę hamowania i sprawiają, że samochód o wiele lepiej trzyma się drogi niż na ogumieniu letnim albo całorocznym.
- Pomysł jest jak najbardziej dobry, bo poprawia bezpieczeństwo na drogach - uważa Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Na śliskiej nawierzchni auto na letnich oponach jadąc z prędkością 50 km/h potrzebuje ponad 60 metrów, aby się zatrzymać. W przypadku zimówek dystans ten skraca się nawet o połowę. Problem w tym, że polskie zimy są zmienne. Czasem śniegu i srogich mrozów nie ma nawet pod koniec grudnia, a czasem śnieg potrafi spaść i w kwietniu.
- Zawsze zmieniam opony. Uważam, że powinno się to robić nie tylko ze względu na swoje bezpieczeństwo, ale też innych. Jednak nie powinno być to uzależnione od konkretnej daty, a warunków pogodowych. Na pewno trudniej zapisać coś takiego w prawie, ale takie sztywne ramy nie mają sensu. Jazda na zimówkach po suchej nawierzchni też nie jest do końca dobra - uważa Bartosz Bogucki, kierowca z Poznania.
Jego odczucia potwierdzają eksperci. Zimowe opony wykonane są z takiej mieszanki gumy, która przy temperaturze powyżej 10 stopni Celsjusza zaczyna się bardzo szybko zużywać, bo staję się miękka.
- Jeżdżenie na letnich oponach zimą uważam za zbrodnię. To jest niedopuszczalne i niebezpieczne. Nie jeździmy już syrenkami i polonezami. Przy tak dynamicznych samochodach, jakie mamy, opony zimowe powinny być obowiązkowe - nie pozostawia złudzeń Stanisław Keck, wiceprezes Automobilklubu Wielkopolski i dostrzega kolejny problem: - Policja powinna sprawdzać nie tylko, czy opona ma charakterystyczną śnieżynkę, ale też jej stan - dodaje Stanisław Keck.
Już teraz zza zachodniej granicy trafiają do nas sterty mniej lub bardziej zużytych opon zimowych. Chcąc zaoszczędzić i nie płacić mandatów, wiele osób z pewnością skorzystałoby z takich promocyjnych ofert. Tylko, że zimówka w miarę zużywania bieżnika traci swoje właściwości potrzebne na śniegu. Zmniejsza się charakterystyczny duży klocek bieżnika, dzięki któremu samochód może złapać twarde podłoże.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?