Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów od 1 stycznia mają wzrosnąć opłaty środowiskowe. Spowoduje to przede wszystkim wyższe koszty składowania śmieci na wysypisku. Te wynoszą aktualnie ok. 25 złotych za tonę składowanych odpadów. Od stycznia mają wzrosnąć aż do 140 złotych. A do 2020 roku nawet do 270 złotych. Minister środowiska twierdzi, że koszty można zmniejszyć poprzez recykling. Jednak w wielu gminach już takie rozwiązania proekologiczne są stosowane. To oznacza więc, że mieszkańcy więcej zapłacą za śmieci.
- Nasi mieszkańcy opalają domy stałym paliwem. Nic dziwnego, że od września do maja odbierane odpady składają się przede wszystkim z popiołów, które muszą być składowane, niczego z nich się nie odzyska. Wyższe opłaty muszą się przełożyć na obowiązujące mieszkańców stawki - tłumaczy Dorota Lew Pilarska z obsługującego 17 wielkopolskich gmin związku Selekt. Zaznacza jednak, że nie dojdzie do tego zaraz po wejściu w życie ustawy. - Do zatwierdzenia wyższych stawek dla mieszkańców potrzebujmy zgody walnego zgromadzenia. Zmiana stawek jest dla nas kosztowna i kłopotliwa. Trzeba wysłać 70 tys. listów poleconych. Musimy rozpisać przetarg, sporządzić pisma, nabyć papier, toner - dodaje.
Czytaj też:
Podwyżki dotyczyć będą przynajmniej 17 wielkopolskich gmin, które należą do Międzygminnego Centrum Zagospodarowania Odpadów Selekt, w tym także tych, które znajdują się na terenie powiatu poznańskiego: Dopiewa, Puszczykowa, Komornik, Stęszewa.
- Nie będzie innego wyjścia jak wprowadzenie podwyżek dla mieszkańców - potwierdza Jan Broda, wójt Komornik i członek zgromadzenia Selekt. - Wzrost cen mogą jakoś złagodzić podwyżki dla firm, wytwarzających opakowania, ale na razie nie ma w tym temacie konkretów.
Broda podkreśla, że na terenie gminy Komornik recykling już funkcjonuje. - Odpady, które są selekcjonowane: papier, tworzywa sztuczne i szkło są czyszczone a następnie trafiają do firm, które je przetwarzają. Natomiast odpady mieszane trafiają na linie, gdzie także są segregowane, a ostatecznie na wysypisko śmieci do Piotrowa Pierwszego (gm. Czempiń) - mówi wójt.
Związek wystąpił z apelem do premiera i do prezydenta RP o zmianę wprowadzonych przepisów. „W najbliższych trzech latach nastąpi gwałtowny wzrost cen za usługi związane z przyjęciem, przetworzeniem i zagospodarowaniem odpadów na regionalnych instalacjach przetwarzania odpadów komunalnych, co przełoży się na wysokość opłaty ponoszonej przez mieszkańców” - piszą przedstawiciele gmin zamieszkałych przez ok. 230 tys. osób. Ich apel nie odniósł jednak skutku.
- Jestem przeciwny rozwiązaniu, które narzuca na nas ministerstwo. Nie tędy droga w uszczelnianiu systemu składowania odpadów - zauważa Eugeniusz Karpiński, przewodniczący Komunalnemu Związkowi Gmin Regionu Leszczyńskiego. - Rząd powinien zdyscyplinować przede wszystkim producentów opakowań. Inaczej gminy opłaty przerzucą na mieszkańców.
Takiego problemu nie będzie miał Poznań, Suchy Las oraz inne podpoznańskie gminy, które należą do ZM GOAP. A to dzięki spalarni.
- Ci wszyscy, którzy psioczyli na cały system spalarni teraz zobaczą, że jej budowa nie byłą chybionym pomysłem. Termicznie przetworzone odpady nie są później wyrzucane na wysypisko, a więc zmiany w przepisach i podwyżki nas nie dotyczą - mówi Andrzej Springer, pełniący obowiązki dyrektora Związku GOAP.
***
Info z Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?