Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na zachętę marchewka, a nie kijek

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Cenię sobie możliwość wyboru. Nie lubię, gdy ktoś chce za mnie decydować, bo uważa, że wie lepiej co dla mnie jest dobre. Pewnie właśnie z tego powodu niektóre decyzje, dotyczące transportu obecnej ekipy mnie irytują. Dlaczego? Bo zamiast perswazji, jest przymus. A mnie nikt nie zmusi, by przesiąść się z auta na rower. Jestem matką Polką, pracującą. Na nadmiar czasu nie narzekam, wręcz przeciwnie.

To jednak nie zmienia faktu, że codziennie jeżdżę i autem, i komunikacją miejską. Wybieram to co w danej chwili jest optymalne, najkorzystniejsze z mojego punktu widzenia. Z tego też powodu bardzo pozytywnie oceniam to co w tej materii robi ZTM, prezydent Maciej Wudarski, jak i samorząd województwa. Rozszerzenie zasięgu wspólnego biletu Bus-Tramwaj-Kolej do 50 km jest świetnym pomysłem. Niewykluczone, że jego cena zachęci niektórych do pozostawienia auta w garażu na rzecz kolei i komunikacji miejskiej.

Idealnie byłoby, aby wspólny bilet dało się „doładować” na PEKĘ. Może w przyszłości uda się ten system tak rozbudować, że udźwignie on kolej oraz poznańskie autobusy i tramwaje. Jeszcze bardziej podoba mi się zapowiedź podróżowania pociągami po Poznaniu z PEKĄ w kieszeni. To przykład, że można kijek zastąpić marchewką, którą łatwiej zachęcić do transportu publicznego niż siłowymi rozwiązaniami typu zwężanie ulic. Sieć torów kolejowych w mieście ma olbrzymi potencjał. Aż żal, że nie może być wykorzystana w większym zakresie, przynajmniej na razie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski