Zobacz komentowany artykuł: Partie powalczą o społeczników. Kto ma szanse na mandat?
Coraz częściej miejski aktywista kojarzy się osobą, która działa, ale głównie w przestrzeni wirtualnej, pisząc dziesiątki postów, nawołując do składania podpisów na wszelakich petycjach. Swoją energię traci na klepanie w klawiaturę, klikanie, wykłócanie się na portalach społecznościowych o to, czy warto w Poznaniu zwężać drogi albo czy polityka mieszkaniowa jest kompleksowa. „Kozak w necie, d... w świecie” - mawia młodzież.
To powiedzenie w dużej mierze oddaje ducha współczesnego aktywizmu, skupionego na pozorach, nierzadko świętym, teatralnym oburzeniu, zbieraniu znajomych i „lajków”.
Na szczęście oprócz „wirtualnych partyzantów” istnieją jeszcze społecznicy z krwi i kości, którym nie jest obca praca organiczna. Na jej efekty czasem trzeba czekać miesiącami, latami, ale zazwyczaj przynosi ona konkrety- nowe boiska, chodniki, zieleń, a innym razem pobudzenie społeczeństwa obywatelskiego.
Prawdziwy społecznik nie potrzebuje lansu ani fleszy, a PR własnej osoby jest dla niego czwartorzędny. To właśnie o takie osoby będą się biły przed kolejnymi wyborami samorządowymi partie polityczne. Niech próbują, walczą o dobre miejsca na listach, ale nie tracą najważniejszego - niezależności, bo tę polityka potrafi skutecznie tłamsić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?