Przede wszystkim trzeba byłoby najpierw wyznaczyć miejsce na nową halę. Władze miasta uparły się na ruiny stadionu Szyca w sercu Poznania, ale zanim rozwiążą węzeł gordyski związany z tym terenem, to pewnie miną dekady, a może wieki. Innych lokalizacji brak, choć jedna z nich pojawiła się mimochodem na ostatniej sesji rady miasta. Przedstawiciele Wielkopolskiego TKKF próbowali przekonać radnych do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Chcą popadający w ruinę ośrodek na Winogradach zmodernizować. Sprzedać część działki deweloperowi, a na pozostałym gruncie wybudować halę, boisko i korty.
Ktoś może powiedzieć, że znów w Poznaniu chcą zamienić kawałek zieleni na siedem bloków. Z drugiej strony już 25 lat temu obiekty TKKF „Winogrady” pachniały starością. Jako student grałem tam w piłkę i nie byłem zauroczony infrastrukturą. Mimo wszystko, za czasów nieżyjącego już Ryszarda Burgiela, był to obiekt mieszczący się w głównym nurcie poznańskiego sportu. Może warto więc zgodzić się na połączenie rekreacji z komercją, by do niego wrócił. A może trzeba zrobić tak jak sugeruje radna PiS Lidia Dudziak, czyli sfinansować modernizację tylko z budżetu miasta. A może należy pójść jeszcze dalej i na Winogradach zbudować nową Arenę?
Czytaj komentowany tekst: Czy Poznań doczeka się hali z prawdziwego zdarzenia?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?