"Ojciec. PRL" to opowieść o dojrzewaniu. Czas przeszły (PRL), miesza się z teraźniejszym. Syn sam już został ojcem. Jego ojciec natomiast po udarze mózgu "śmierdzi starością". W PRL-owskim wystroju, w PRL-owskim nastroju odżywają konkretne zdarzenia polityczne (wielkie mechanizmy historii) i zwyczajne domowe (mała historia). Każdy z bohaterów wspomina je inaczej, widzi inaczej, bo co innego zapamiętali, co innego w tej przeszłości ich interesowało, co innego nadawało sens ich życiu… Ten wątek jest bardzo ciekawy, ale jeszcze bardziej intrygujący wydaje mi się problem, który nas, "dzieci PRL-u" dotyka. Kim my jesteśmy, jak nas "ojcowie " ukształtowali", bądź - co zaniechali…
Szymon Kaczmarek przygotował szkic przyszłego przedstawienia. Zdaje się, że niewiele trzeba, aby "Ojciec. PRL" wszedł na stałe do repertuaru Teatru Polskiego. Rodzi się tylko pytanie, czy warto? Jestem pewien, że tak, chociaż zastanawiam się, czy rozszczepienie postaci ojca na trzech aktorów, syna - na dwóch aktorów i aktorkę oraz dokrętki filmowe, jest najlepszą drogą. Nie bałbym się kameralnej formy. Introdukcja na dziedzińcu teatru intryguje, ale - pod warunkiem, że nie pada.
W sobotę o godzinie 17 - "Królowa ciast", a o 19 - "Piszczyk"
W niedzielę o godz. 15.30 i 17 "Hans Schleif", o godzinie, o godzinie 18 - "Trylogia"
Spektakle odbywają się w Teatrze Polskim i Malarni Teatru Polskiego w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?