Odeszła Felicja Bryn, Żydówka, autorka książki "Nigdy nie zapomnij kłamać"

Po długiej chorobie w środę w wieku 73 lat w Stanach Zjednoczonych zmarła Felicja Bryn, znana też jako Felicja Garbarczyk, ocalona z holocaustu Żydówka, przez wiele związana z Poznaniem i Gowarzewem, autorka książki "Nigdy nie zapomnij kłamać" i bohaterka filmu "Oczami dziecka -Felicja z Poznania". Zrealizowali go Marek Hendrykowski, Mikołaj Jazdon i Krzysztof Kozłowski na zamówienie Fundacji Synagoga Nowa i jej przewodniczącej Alicji Kobus. Premiera filmu w poznańskim kinie Muza okazała się niezwykłym wydarzeniem.
Film jest opowieścią o Żydówce, która uratowana z holocaustu wychowywana była przez rodzinę Sroków. To powrót do miejsc, które dla jego bohaterki były ważne. Początek filmu to archiwalne zdjęcia rodziców bohaterki i getta. Jest sekwencja powitania na poznańskim Dworcu Głównym i spotkania w tutejszej gminie żydowskiej. Dalej wędrujemy ulicami Warszawy dowiadując się jak Felicja Bryn wyszła getta i jak poznała Leokadię i Kazimierza Sroków. Pojawia się cmentarz w Tulcach gdzie spoczywają i Gowarzewo gdzie mieszkała ze swoją nową rodziną. Gowarzewo pojawia się także przy okazji opowieści jak to konsul Izraela Yaakov Balmor przyjechał tam by namówić ją do wyjazdu z Polski, a ona odmawiała. Sporo miejsca zajmuje Poznań. Tutaj miejscami ważnymi dla Felicji Bryn były Zespół Szkół Ekonomicznych przy ulicy Śniadeckich, DS "Hanka Sawicka", w którym mieszkała studiując na ówczesnej Wyższej Szkole Ekonomicznej i Teatr Wielki, do którego uwielbiała chodzić. W filmie pojawiły się również Wrocław gdzie studiowała chemię i Szczecin wraz z opowieścią o próbie przejścia przez zieloną granicę. Sporą część filmu zajmuje opowieść o Izraelu i przyznanie się, że młoda imigrantka nie mogła sobie tam znaleźć miejsca. Trochę niespodziewanie film kończy się pożegnaniem Felicji Bryn na dworcu w Poznaniu.
Dodajmy, że Felicja Bryn wyemigrowała do Izraela w 1956 roku, a od 1960 mieszkała w Stanach Zjednoczonych. Pracowała tam jako specjalistą od edukacji komputerowej, ale nigdy nie ukrywała, że pierwsze lata były dla niej trudne. Uczyłam się choć jak wspominała bardzo pomogło mi gdy pokazałam dyplom z Wrocławia. Potem ukończyła informatykę na Międzynarodowym Uniwersytecie Florydy i na Uniwersytecie Barry. Przez 12 lat była dyrektorem organizacji pozarządowej Russian Outreach Inc, która pomaga rosyjskim imigrantom w przesiedleniu się. Siedemnaście lat pracowałam w Landow Educational Center, a przez 6 lat Neytz ha Chochma zajmowała się dziećmi specjalnej troski.