Później do granic absurdu urósł incydent, który dopiero po kilku miesiącach zauważyli ludzie obsługujący monitoring stadionowy. Fanatykom futbolu, którzy podczas wyjazdów na europejskie areny od Oslo po Bragę wielokrotnie popisywali się wzorowym dopingiem, skutecznie obrzydzono kibicowanie. I teraz na meczach kadry nie ma atmosfery, choć od lat wiadomo było, kto ją tworzy i co będzie, jeśli ludzi, którzy chcą śpiewać, dopingować i tworzyć oprawy, zabraknie.
W ten smutny obraz stadionu Lecha wpisał się też swoimi decyzjami PZPN, który na sparing dwóch europejskich średniaków wymyślił kosmiczne ceny biletów i odstraszył od przyjścia na Bułgarską nawet tych, którzy kadrze sympatyzują od wielu lat. Czy można się dziwić ludziom, że zostali w domu, jeśli Lato ze swoją oderwaną od rzeczywistości ekipą potraktował ich jak szarą, głupią masę, która kupi wszystko? Mnie te puste trybuny wcale nie ziębiły, bo uważam, że za swoją bufonadę działacze PZPN powinni solidnie dostać po kieszeni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?