– Od czterech lat organizujemy obciachowe imprezy taneczne w luźnym klimacie. Gramy mieszankę klasycznego disco z dużą dozą poczucia humoru. Kierujemy je do ludzi, którzy na co dzień nie słuchają takiej muzyki – tłumaczy pomysłodawca imprezy Marek Drwęski. Pierwsze Obciach Party odbyło się w Forcie Colomb. Potem impreza gościła w innych klubach: U Bazyla, Rock Arcie i Undergroundzie. – Robiliśmy kpinę z przebojów letnich, parodię programu „Warsaw Shore”, co roku urządzamy także antywalentynki. Pomysły są najróżniejsze, a bawimy się przy tym świetnie – zdradza Drwęski, który od kilku miesięcy mieszka i pracuje w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi byli więc niemal oczywistym tematem kolejnej odsłony Obciach Party.
ZOBACZ TEŻ: Artur Rojek na czele Strefy Kultury. Namiot na Golęcinie podbija rynek koncertowy
Zatytułowaną ją Obciach Partei: Melanżkommando, a do stałej listy utworów prezentowanej na Obciachach, czyli takich „hitów” jak „Gangnam Style” i „Bania u Cygana”, doszły niemieckie przeboje disco, niemiecki odpowiednik discopolo, czyli heimatmelodie czy Karel Gott śpiewający po niemiecku z czeskim akcentem. – Impreza tak naprawdę zaczyna się już miesiąc wcześniej na Facebooku, gdzie ludzie piszą, co chcieliby usłyszeć. Czasami wynajdują naprawdę niezwykłe kawałki, a my potem prezentujemy je na imprezie – mówi Drwęski.
Gości zachęcano też do wczucia się w klimat i przywdziania odpowiedniego stroju. Na autora najlepszego miała czekać nagroda – reklamówka z marketu Aldi w Magdeburgu. Niestety, tym razem frekwencja nie dopisała i przebrało się tylko kilkoro imprezowiczów. – Czasem ludzie przybywają tłumnie, ale bywa, że jest ich mniej. Teraz mamy nie najlepszy czas dla imprez. Do miasta nie wrócili jeszcze studenci, a to oni głównie zasilają Obciachy – wyjaśnia Marek Drwęski. Nie żałuje jednak, że nie zadbano o szerszą reklamę. – W przeszłości zdarzały się sytuacje, że na nasze imprezy przychodzili ludzie, którzy takiej muzyki słuchają na co dzień i nie wyczuwali ironii. Były z nimi problemy i dochodziło do nerwowych sytuacji. Wolimy tego uniknąć – tłumaczy Marek Drwęski.
ZOBACZ TEŻ: U Bazyla Poznańskim Klubem Roku
Nie zawiedli jednak stali bywalcy. Na reklamówkę z Aldigo ogromną szansę mieli Damian i Dariusz, weterani Obciach Party. U Bazyla pojawili się w strojach, jakich nie powstydziłby się rodowity Bawarczyk – Lubimy się przebierać i lubimy obciach – wyjaśniają panowie. Swoje kreacje z przygotowali sami. – Koniecznie chcieliśmy kupić jakieś ubrania w lumpeksie, ale wszystkie były zamknięte. Udało się dopiero w ostatnim i wzięliśmy jakieś najtańsze rzeczy – wspomina Damian. Niestety, mimo niewielkiej konkurencji siatki z Aldiego nie wygrali, gdyż... zapomniano jej wziąć do klubu. Być może szansę dostaną na kolejnej odsłonie Obciach Party, która prawdopodobnie odbędzie się w grudniu. Według Marka Drwęskiego impreza wróci do klubu Underground Rock Bar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?