Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O powstaniu trzeba informować, a niekoniecznie się nim chełpić

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
prof. Marian Gorynia, rektor UEP przyłączył się do naszej akcji
prof. Marian Gorynia, rektor UEP przyłączył się do naszej akcji Waldemar Wylegalski
- Gdyby nie Powstanie Wielkopolskie, nasz kraj na pewno nie istniałby w obecnym kształcie. To są fakty - mówi prof. Marian Gorynia, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, który został kolejnym ambasadorem akcji "Chwalimy się powstaniem".

Jakie są Pana pierwsze skojarzenia z Powstaniem Wielkopolskim?
prof. Marian Gorynia, rektor UEP:
Z Powstaniem Wielkopolskim mam dwa skojarzenia. Pierwsze, prywatne, wiąże się z dziadkiem mojej żony, który był powstańcem. Nazywał się Franciszek Kaczmarek i pochodził z Krobi. W trakcie I wojny światowej wcielony został do Armii Pruskiej i walczył na froncie niemiecko-francuskim. Walczył m.in. pod Verdun i w Turcji. Po zakończeniu wojny, nie został rozbrojony i do domu wracał z bronią na ramieniu. Traf chciał, że 27 grudnia znalazł się na dworcu w Lesznie, skąd chciał jechać dalej do domu. Na wieść o wybuchu powstania postanowił się jednak do niego przyłączyć.

Drugie skojarzenie jest zaś wynikiem czystego zbiegu okoliczności i wiąże się z moją pracą. Kilka lat temu Akademia Ekonomiczna zmieniała nazwę na Uniwersytet Ekonomiczny. Działo się to na mocy ustawy, która weszła w życie 27 grudnia 2008 roku, czyli dokładnie w 90. rocznicę wybuchu powstania. Było to dla mnie bardzo symboliczne wydarzenie, bo krótko przedtem zacząłem pełnić funkcję rektora uczelni.

Dlaczego warto dziś o powstaniu przypominać?
Nie wiem, czy powstaniem należy się za wszelką cenę chwalić czy chełpić, ale tak jak pan powiedział warto przede wszystkim o nim przypominać i informować. Dobra edukacja polega na prezentacji faktów. Gdyby nie Powstanie Wielkopolskie, nasz kraj na pewno nie istniałby w obecnym kształcie. To są fakty. Nie powinniśmy jednak narzucać narracji, zgodnie z którą Powstanie Wielkopolskie było jedynym zwycięskim, a we wszystkie inne pochłaniały wyłącznie ofiary. To przecież nieprawda. Myślę, że podczas celebracji jego kolejnych rocznic w dobrym tonie będzie pewien umiar. Informujmy, cieszmy się, ale nie przesadzajmy.

W związku z akcją „Chwalimy się powstaniem – pozdrowienia z Wielkopolski”, do naszej gazety dołączyliśmy okolicznościową pocztówkę. Do kogo mógłby ją Pan wysłać?
Kartkę „Głosu Wielkopolskiego” wysłałbym na pewno do kilku reprezentantów środowiska naukowego. Mam kilka pomysłów na znajomych z Warszawy, Gdańska, Katowic i Krakowa. Wahałbym się natomiast przed wysłaniem pocztówki do Niemiec. Stamtąd pochodzi i tam mieszka rodzina mojego zięcia. Nie chciałbym prowokować niezręcznych sytuacji. Kartkę mogliby natomiast otrzymać moi znajomi z Londynu, którzy kiedyś odwiedzili Poznań, lecz nie jestem pewien, co tak naprawdę zapamiętali z tej wizyty.

Partnerem akcji jest samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski