Nowy wojewoda wielkopolski zapowiada audyt i zmiany

52-letni Zbigniew Hoffmann, m.in. były wicewojewoda wielkopolski i wojewoda kujawsko-pomorski za poprzednich rządów PiS, złożył mandat radnego sejmiku i wprowadził się już do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Od razu zapowiedział przeprowadzenie audytu - zarówno w urzędzie, jak i podległych mu jednostkach.

- Spotkałem się z dyrektorami i zapowiedziałem przegląd sytuacji po ośmioletnich rządach mojego poprzednika - mówi Zbigniew Hoffmann, nowy wojewoda wielkopolski. - Przedstawiony przez niego obraz, oczywiście, jest pozytywny, ale ocenić go naprawdę będę mógł dopiero po wejściu głębiej do urzędu. Niewątpliwie należy spodziewać się zmian.

Kobieta wicewojewodą?

Audyt ma dotyczyć przede wszystkim zarządzania, gospodarowania pieniędzmi oraz kadr. Wojewoda obiecuje, że wprowadzi tylko takie zmiany, których konieczność wyniknie właśnie z analizy.

- Od przyszłego tygodnia rozpocznę spotkania z szefami administracji w urzędzie, a także we wszystkich podległych jednostkach - mówi Hoffmann. - Chcę się dogłębnie przyjrzeć inspekcjom wojewódzkim. Nie zamierzam jednak działać gwałtownie i podejmować żadnych decyzji ad hoc.

Nowy wojewoda jednocześnie przyznaje, że już teraz widzi potrzebę pewnych zmian strukturalnych i systemowych. Na razie nie chce ich zdradzić.

Podobnie, jak nie chce powiedzieć, kto zostanie jego zastępcą. Obiecuje jednak, że nastąpi to szybko, na pewno jeszcze w tym miesiącu. Przedstawił już swoje propozycje kandydatów władzom partii. Z naszych informacji wynika, że w kuluarach często pada nazwisko Marleny Maląg, byłej wiceprezydent Ostrowa Wlkp. Wiadomo już za to, że Dariusz Szymczak, który niecałe dwa tygodnie temu wszedł z ramienia PiS do sejmiku województwa, zastępując posła, będzie doradcą wojewody ds. prawnych.

Nowy Rok bez marszałka

Nowy wojewoda zapowiada też współpracę z samorządami, w tym i marszałkiem województwa, choć ten pochodzi z PO. Zależy mu m.in. na sprawnym współdziałaniu w sprawie budowy szpitala dziecięcego. Tradycyjnego, wspólnego spotkania noworocznego już jednak nie będzie.

- Doświadczenie samorządowe na pewno pomoże mi we współpracy - uważa Zbigniew Hoffmann. - Choć z pewnością będziemy się merytorycznie różnić, bo różnimy się politycznie, liczę, że usiądziemy do stołu i wspólnie wypracujemy jakieś zasady współpracy. Nasze relacje muszą być przyzwoite dla porządku publicznego.

Ale zapytany o coroczne, robione wspólnie z marszałkiem spotkanie noworoczne przyznał, że nie zamierza go już współorganizować. - Marszałek rozpoczął przygotowania, ale przyjmuję, że to kwestie organizacyjne nie pozwoliły mu czekać - stwierdza wojewoda.

Konsekwencje za zatrucie

Zbigniew Hoffmann w jednej sprawie zdążył się już rozeznać. Chodzi o zatrucie rzeki Warty. WIOŚ przedstawił mu szczegółowy raport na ten temat.

- To sytuacja nadzwyczajna. Mamy tu do czynienia ze zdumiewającą nieodpowiedzialnością - mówi wojewoda. Najprawdopodobniej w poniedziałek przedstawi szczegóły sprawy. Nie zdradzi jednak nazwy firmy, która odpowiada za zatrucie.