Ostre i niewyjaśnione zapalenie wątroby u dzieci to ostatnio jedna z największych obaw lekarzy. Choroba pojawiła się nagle i w krótkim czasie dotknęła ogromną liczbę dzieci w Europie. Chorobę zdiagnozowano już m.in. w Wielkiej Brytanii, Danii, Irlandii, Holandii, Hiszpanii i USA, a także w Polsce - w Krakowie i w Poznaniu.
Lekarze i eksperci nie potrafią dokładnie określić pochodzenia choroby i przyczyn, które do niej doprowadzają.
– Nie znamy czynnika etiologicznego tej choroby i to nas niepokoi. W prawdzie o to zakażenie podejrzewany jest adenowirus, serotyp 41, ale nie we wszystkich przypadkach udało się to potwierdzić. A poza tym wcześniej adenowirusy, owszem, powodowały zapalenie wątroby, ale o dużo łagodniejszym przebiegu
– mówi prof. Magdalena Figlerowicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej w Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera w Poznaniu i konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa wielkopolskiego.
I dodaje: – Niepokojące jest także to, że tych przypadków jest o wiele więcej niż dotychczas. Ostatnio takie ostre zapalenie wątroby u dzieci występowało bardzo rzadko, a przede wszystkim ich przebieg był łagodny.
W ciągu ostatniego miesiąca pojawiły się również informacje o dwóch poznańskich przypadkach ostrego zapalenia wątroby. Odnotowano je u około 2-letnich dzieci w Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka. Pacjenci zostali już wypisani ze szpitala.
– Stan dzieci w momencie zwalniania ich do domu był dobry, nie wymagały dalszego leczenia. Jednak te kryteria WHO, dotyczące rozpoznania nowego ostrego zapalenia wątroby spełniało tylko jedno dziecko, ponieważ faktycznie miało wysokie próby wątrobowe, wynoszące powyżej 500
– relacjonuje dr Ewelina Gowin z Oddziału Zakaźnego Wielkopolskiego centrum Zdrowia Dziecka.
Jak mówi, objawy, które zaniepokoiły rodziców tych dzieci dotyczyły problemów żołądkowych.
– Najpierw były to objawy nieżytu żołądkowo-jelitowego i potem tych objawach rodzice zauważyli, że dziecko jest osłabione, zmęczone. Zauważyli także zażółcenie skóry. W związku z tym zgłosili się do lekarza rodzinnego, który wykonał badania. Ich wyniki wskazywały na podwyższoną aktywność prób wątrobowych. Normy wynoszą 30, a jeżeli pacjent miał 500, to wiadomo, że są to alarmujące wyniki
– wspomina dr Ewelina Gowin.
– Drugie dziecko zostało do nas przekazane ze szpitala regionalnego, również z takim podejrzeniem. Jednak w jego przypadku próby wątrobowe były rzędu 200.
Jak wynika z relacji dr Gowin, od tego czasu w WCZD nie odnotowano nowych przypadków tej choroby.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i lekarze biją na alarm, ponieważ nowe zapalenie wątroby niesie za sobą poważne skutki. Już kilkoro dzieci wymagało transplantacji wątroby w wyniku przebiegu tego zakażenia, odnotowano też zgony.
– Dotychczas, nawet jeżeli mieliśmy tak ostre wirusowe zapalenia wątroby u dzieci, to rzadko kończyły się one w ten sposób
– mówi prof. Figlerowicz.
Niestety, pod względem objawów choroba ta nie różni się zbytnio od tych jakie dotychczas występowały przy zapaleniu wątroby. Może to być osłabienie, ból brzucha, zażółcenie powłok skórnych, podwyższona temperatura ciała. W badania lekarz może stwierdzić też powiększoną wątrobę, a w badaniach krwi podwyższoną aktywność aminotransferaz.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?