Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecodzienne sytuacje w Jastrzębiu-Zdroju. Rezerwy Lecha Poznań wywożą trzy punkty, a gospodarze oglądają trzy czerwone kartki

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Norbert Pacławski mimo słabego spotkania, mógł się cieszyć z dwóch strzelonych goli
Norbert Pacławski mimo słabego spotkania, mógł się cieszyć z dwóch strzelonych goli Adam Jastrzębowski
To był bardzo słaby mecz, jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie, jednak w ostatnim kwadransie emocji nie brakowało. Rezerwy Lecha Poznań po raz trzeci w tym sezonie notują trzy punkty. Kolejorz pokonał tym razem na wyjeździe GKS Jastrzębie 2:0 (0:0), a bohaterami zostali autor dwóch bramek Norbert Pacławski, a także bramkarz Mateusz Pruchniewski. Spotkanie miało jednak niecodzienny przebieg, bowiem gospodarze kończyli ten pojedynek z trzema czerwonymi kartkami na koncie.

Piątkowe spotkanie rezerw Lecha Poznań z GKS Jastrzębie otwierało 8. serię gier w II lidze. Lechici podbudowani wygraną z drugą ekipą Zagłębia Lubin (2:1) chcieli pójść za ciosem i zdobyć kolejne trzy punkty z rzędu, by zapewnić sobie spokojniejsze kolejne tygodnie. Szansa na to była całkiem spora, bowiem podopieczni trenera Artura Węski udali się na Śląsk na spotkanie z GKS Jastrzębie. Gospodarze tego spotkania przed tą kolejką mieli tyle samo punktów co Kolejorz, a ostatnie spotkanie przegrali z Olimpią Elbląg 1:2.

Zobacz też: Pierwszy tydzień oczekiwania na derbowe spotkanie za Lechem Poznań. Piłkarze Kolejorza trenowali zaledwie... trzy dni

Widowisko od pierwszych minut bardziej przypominało sparing, który ma pozwolić piłkarzom wejść w rytm meczowy, aniżeli zażartą walkę o ligowe punkty. Obie ekipy grały rwaną i chaotyczną piłkę. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Harcerskiej w pierwszym kwadransie mogli porządnie się wynudzić. Ani jedna, ani druga drużyna nie uraczyła fanów ciekawą, kombinacyjną akcją, a także celnym strzałem na bramkę. Jedyną sytuacją wartą odnotowania, było zdarzenie z 10. minuty, kiedy brzydko przez Karola Fietza, czyli ex-lechitę, faulowany był Filip Wilak. Pozostałe minuty to zdecydowana przewaga posiadania piłki przez Kolejorza, jednak była to w zasadzie sztuka dla sztuki.

Z każdą kolejną minutą zawodnicy ze stolicy Wielkopolski nieśmiało się rozkręcali, jednak to było wciąż za mało, aby pokonać Jakuba Trojanowskiego. Często niebiesko-biali wybierali popularną "lagę" czy to na aktywnego Wilaka, który jako jeden z nielicznych zasługuje na małe wyróżnienie, czy Norberta Pacławskiego. Całkiem nieźle wyglądała również gra Ksawerego Kukułki w defensywie, jednak przeciwnicy nie tworzyli sobie zbyt wielu sytuacji bramkowych.

Na 10 minut przed końcem lechici pozwolili GKS-owi przejąć inicjatywę. Dwukrotnie nawet zrobiło się groźnie pod bramką Mateusza Pruchniewskiego, lecz 16-letni golkiper Lecha za każdym razem bezpiecznie mógł odprowadzać piłkę wzrokiem. W doliczonym czasie spotkania dobrą sytuację, wypracowaną nieco przypadkowo przez Wilaka, miał Dziuba, jednak strzał 18-latka pozostawiał wiele do życzenia i był podsumowaniem pierwszej części gry.

Po zmianie stron bardzo mocno na kartkę pracował Fietz. Na samym początku drugiej odsłony dwukrotnie brzydko zaatakował zawodników Lecha. Trener Piotr Dziewicki bardzo szybko zareagował na te zdarzenia, zdejmując tego zawodnika z boiska.

Jastrzębianie grali brzydko, agresywnie, wybijając Kolejorza z rytmu, wiedząc, że tylko w taki sposób mogą zapobiec utracie gola. Choć i oni mieli swoją doskonałą sytuację do wyjścia na prowadzenie. Po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym Kolejorza. Gospodarze w jednej sytuacji trzykrotnie celnie strzelali na bramkę Pruchniewskiego, ale młody golkiper Lecha bronił jak w transie i w ciągu 10 sekund wyrósł na bohatera tego spotkania.

Od 73. minuty spotkania poznaniacy grali w przewadze jednego zawodnika, po tym jak za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić rezerwowy - Ricardo Vaz. Kolejorz tego spotkania nie miał już prawa przegrać. Jednak na 10 minut przed końcem meczu fani w Jastrzębiu skoczyli z radości, po tym jak piłka wpadła do bramki Lecha. Sędzia jednak szybko ostudził ich radość, sygnalizując pozycję spaloną.

Pod koniec spotkania lechitom udało się dosłownie wepchnąć piłkę do bramki! Dobrą indywidualną akcją popisał się rezerwowy Maksym Pietrzak, który oddał mocny strzał. Piłka przeturlała się pod ręką Trojanowskiego, a Norbert Pacławski na wślizgu wepchnął piłkę do bramki.

Ta decyzja o uznaniu gola przez arbitra Łężnego mocno rozwścieczyła Przemysława Lecha, który na tyle mocno skrytykował decyzję sędziego, że ten bez wahania odesłał go do szatni. Gospodarze nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy. Chwilę później drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu zobaczył Jewgienij Zacharczenko i to spotkanie gospodarze kończyli w ośmiu na boisku.

To nie mogło skończyć się inaczej, jak dobiciem przeciwnika przez Lecha. Norbert Pacławski, który nie zagrał dobrego spotkania, mógł cieszyć się z drugiego gola. Napastnik Kolejorza otrzymał piłkę na siódmym metrze i na raty umieścił po raz drugi piłkę w siatce.

GKS Jastrzębie - Lech II Poznań 0:2 (0:0)

Bramki: Pacławski 87. oraz 90.
GKS: Trojanowski - Zacharczenko, Kozłowski, Rogala - Kargul-Grobla, Kiebzak, Lech, Fietz, Zych (76. Gołuch), Jadach (46. Ricardo Vaz) - Bednarski
Lech II: Pruchniewski - Orłowski, Wichtowski, Kukułka, Tudruj - Żołądź, Pawłowski, Niedzielski (62. Ławniczak), Dziuba (62, Pietrzak), Wilak (85. Warciarek) - Pacławski (90. Maza)
Żółte kartki: Fietz, Rogala, Lech, Zacharczenko, (GKS) - Wichtowski (Lech II)
Czerwone kartki: Ricardo Vaz (za dwie żółte), Lech, Zacharczenko (za dwie żółte) (GKS)
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork)

Oceny zawodników Lecha Poznań:

  • Mateusz Pruchniewski - 7
  • Maciej Orłowski - 5
  • Maciej Witchowski - 5
  • Ksawery Kukułka - 6
  • Mikołaj Turduj - 5
  • Bruno Żołądź - 4
  • Szymon Pawłowski - 5
  • Jan Niedzielski - 5
  • Maksymilian Dziuba - 4
  • Filip Wilak - 6
  • Norbert Pacławski - 6

Grali także:

  • Maksym Pietrzak - 5
  • Dawid Ławniczak - 5
  • Filip Warciarek - grał za krótko by ocenić
  • Szymon Maza - grał za krótko by ocenić
Byli piłkarze Lecha Poznań w nowych barwach. Bramkę ma na koncie tylko Michał Skóraś (z prawej)

Byłym piłkarzom Lecha Poznań różnie się wiedzie w nowych klu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski