Był wielkim autorytetem żużlowym. Jak ktoś poznał Jacka wiedział, że dla niego istniał czarny sport, a potem długo, długo nic i pojawiała się piłka nożna czy siatkówka.
Zobacz też: Ostatnie pożegnanie żużlowca Jacka Gomólskiego
Powiedzieć, że Jacek znał niemal wszystkich ludzi związanych z żużlem w Polsce, to nie powiedzieć nic. Pamiętam gdy byłem początkującym dziennikarzem i wybrałem się do Bydgoszczy, to pierwsze pytanie brzmiało „co u Jacka”. Pamiętam też, że na Wielkopolskiej Gali Żużlowej w Wąsowie były mistrz świata, nieżyjący już Jerzy Szczakiel, rozmawiał z nim jak z najbliższym członkiem rodziny. Pamiętam wreszcie, że prezes Unii Leszno, Józef Dworakowski miał do niego wielką słabość i traktował go niemal jak swojego zawodnika.
Niektórzy mówili, że Jacek czuł się najlepiej wśród żużlowców, którzy nigdy nie imponowali wzrostem, bo sam nie imponował warunkami fizycznymi. Może tak było, a może po prostu jak nikt inny czuł zapach metanolu i nadludzki wymiar żużla.
Jacek przez wiele lat był też współpracownikiem „Tygodnika” Żużlowego.
Pogrzeb Jacka Portali odbędzie się w poniedziałek, 12 lipca o godz. 13.10 na cmentarzu junikowskim w Poznaniu.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?