Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Ewa Rzemieniecka, dziennikarka, współautorka tekstu piosenki "Eurydyki tańczące" [WSPOMNIENIE]

Marek Zaradniak
Ewa Rzemieniecka była współautorką tekstu piosenki "Eurydyki tańczące"
Ewa Rzemieniecka była współautorką tekstu piosenki "Eurydyki tańczące" Marek Zakrzewski
W wieku 85 lat w środę zmarła Ewa Rzemieniecka, długoletnia dziennikarka "Expressu Poznańskiego", współautorka tekstu piosenki "Eurydyki tańczące".

W środę w wieku 85 lat zmarła Ewa Rzemieniecka, długoletnia dziennikarka „Expressu Poznańskiego”. Była współautorką tekstu jednego z największych przebojów Anny German „Eurydyki tańczące”.

Jej życie nie było łatwe. Gdy miała nieco ponad 20 lat z dnia na dzień zawalił jej się świat. Był rok 1954 gdy jej stryj, znany w Polsce i świecie kompozytor i dyrygent Andrzej Panufnik po koncercie w Szwajcarii postanowił pozostać na Zachodzie. Od tego momentu nie było dobrze być "z Panufników".

Cała rodzina straciła wówczas pracę. Dla młodej Ewy nie była miejsca w prasie. Została urzędniczką w służbie zdrowia. Aby trochę dorobić, zaczęła pisać wiersze. Kilka razy prezentowała je w radio. Usłyszała ją i zaproponowała pisanie tekstów piosenek Ewa Łagowska, współpracująca z Wojciechem Dzieduszyckim w kabarecie "Dymek z papierosa". Potem była poznańska piosenkarka Wiesława Orlewicz, dla której Ewa Rzemieniecka napisała najwięcej tekstów.

W 1962 roku przyjechała do Ewy Rzemienieckiej młoda kompozytorka Katarzyna Gaertner. "Na wczoraj" potrzebowała tekstu nowej piosenki, bo zamarzyła sobie udział w Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie.

- Duże wrażenie wywarł na mnie wówczas film "Czarny Orfeusz", no i dostałam akurat perfumy "Chat Noire" - wspomina Rzemieniecka. - Zaczęłam kombinować jedno z drugim…, wszystko trochę w nierealnych klimatach. I utknęłam. Wypaliłam się, dalej nie mogłam, a Kasia ponaglała, ba nakrzyczała na mnie. Zwróciłam się do poznańskiego poety Aleksandra Wojciechowskiego z propozycją, żeby dokończył, a ja przyjmę go jako współautora. Po paru dniach Kaśka podniosła alarm. Przysłał tekst, zmieniony, pozostał tytuł i atmosfera, a jako autor widniał tylko on.. -wspominała Ewa Rzemieniecka w wywiadzie udzielonym dla „Głosu” Kamilli Placko-Wozińskiej. Ale to Katarzyna Gaertner przywróciła wtedy tekst Rzemienieckiej i dołączyła cztery ostatnie linijki Wojciechowskiego.

Gdy jednak usłyszała piosenkę na festiwalu w Szczecinie w wykonaniu Heleny Majdaniec nie poznała swojego tekstu. Ktoś zmienił Chat Noire na spolszczonego czarnego kota.
Wkrótce Katarzyna Gaertner znów zadzwoniła do Ewy Rzemienieckiej by przyjechała do Warszawy bo ma dla niej niespodziankę. Tak poznała Annę German, która „Tańczące Eurydyki” miała zaśpiewać na festiwalu w Opolu. Natychmiast się zgodziła, choć nie wierzyła w sukces.

Gdy usłyszała jej głos powiedziała Annie German, że stanie się wielką gwiazdą. "Eurydyki" w 1964 roku zdobyły II miejsce w Opolu i I w Sopocie. Stały się przebojem, a do repertuaru Anny German weszły na zawsze.

Jako urzędniczka służby zdrowia Ewa Rzemieniecka studiowała prawo. Miała zostać wicedyrektorem pogotowia ratunkowego. I pewnie tak by się stało gdyby na przystanku tramwajowym nie spotkała dawnego kolegę dziennikarza, wówczas już redaktora naczelnego "Expressu Poznańskiego" Macieja Gryfina. Powiedział, że ma przyjść do gazety. I tak zrobiła.

Przez wiele lat była kierowniczką Działu Łączności z Czytelnikami. Prowadziła kącik sercowych porad "Zwierciadło Ewy". Kącik cieszył się wielkim powodzeniem. Bywały dni, gdy do gazety przychodziły 202 listy. Z tego 200 było do "Zwierciadła". W efekcie porad Ewy i kontaktowania "zagubionych dusz" powstało ponad 30 małżeństw. Ewa Rzemieniecka pracowała w „Expressie Poznańskim” jeszcze w latach 90.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski