Czy jest czego się bać? Przecież na razie UWI chce wybudować jedynie dwa bloki i to tam, gdzie pozwala na to plan. Ba, spółka zapewnia, że jest zainteresowana zagospodarowaniem terenu zielonego. Deklaruje, że będzie on ogólnodostępny. A co innego ma mówić, skoro tylko tędy będzie można dojechać do owych dwóch bloków? Jednocześnie nie rezygnuje z prób takiej zmiany studium, by mogła zabudować większy teren. Przecież nie po to kupili w 2013 r. tak dużą działkę pod zieleń, by sadzić na niej kwiatki. Niełatwo zatem uwierzyć w jej zapewnienia. Tym trudniej, jeśli pamiętamy, że tuż przed uchwaleniem planu miejscowego spółka zdobyła pozwolenie na budowę trzech budynków.
Myślę, że warto podyskutować, w jaki sposób teren przy Inflanckiej zagospodarować. Łatwo bowiem planować parki na prywatnych działkach. Tylko kto za to zapłaci? Nie mam w sobie determinacji do obrony niewielkich skrawków "zieleni" porośniętych chaszczami. Osobiście ubolewam, że tak mało jest planów, dopuszczających budowę osiedli wśród dominującej zieleni. Najczęściej jest tak, że upycha się bloki jak sardynki, a gdzieś na ich obrzeżach pozostawia ugór. I wmawialudziom: macie park!
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?