Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dla wariantu pierwszego - mówi Rokietnica

Marta Danielewicz
W spotkaniu w Rokietnicy udział wzięło ponad 300 mieszkańców gminy. Większość opowiada się za wariantem siódmym
W spotkaniu w Rokietnicy udział wzięło ponad 300 mieszkańców gminy. Większość opowiada się za wariantem siódmym Anna Niesiobęcka
Ponad 300 osób z Rokietnicy wzięło udział w konsultacjach w sprawie przebiegu linii elektroenergetycznej 400 kV. Mówią nie wariantowi pierwszemu.

Wykonawca dwutorowej linii elektroenergetycznej Piła Krzewina - Plewiska spotkał się z mieszkańcami gminy Rokietnica. To spotkanie, jak i inne wcześniejsze, o których już pisaliśmy, miało charakter konsultacyjny, by wraz z mieszkańcami opracować najbardziej dogodny wariant przebiegu trasy linii 400 kV. Podczas niego wykonawca zaprezentował wariant 1 prim i 1 bis, zasugerowany przez członków stowarzyszenia Apertus. Ci, w odróżnieniu od pozostałych mieszkańców gminy Rokietnica, chcieliby poprowadzenia nowej trasy kanałem już istniejącym z drobnymi zmianami. Większa część Rokietnicy, co można było usłyszeć na spotkaniu, opowiada się jednak za wariantem siódmym, który idzie terenami rolnymi i nie zakłada konieczności burzenia domów.

- Spotkaliśmy się z mieszkańcami tych terenów, gdzie według propozycji Apertusa miałaby przebiegać linia. To ważne, ponieważ to ich domom groziłoby w tej wersji wyburzenie - mówi Jacek Miciński, rzecznik inwestycji.

Po naniesieniu propozycji Apertusa na mapę przez wykonawcę, okazuje się, że w odróżnienie od pierwotnego, pierwszego wariantu, zamiast 120 domów należałoby zlikwidować ich 44 lub 80. W wariancie siódmym nie przewiduje się żadnych wyburzeń.

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nakazała mi wynieść się z mojego rodzinnego domu przy budowie S11. Gdyby miał być realizowany wariant pierwszy znów mój dom zostałyby wyburzony - mówiła jedna z mieszkanek Rokietnicy.

- Nie pozwolimy, aby doprowadzać do ludzkich tragedii. W moim sołectwie doszłoby do wyburzenia domu wybudowanego w latach 80., gdzie w tej chwili mieszkają dziadkowie stanowiący rodzinę zastępczą dla swoich wnuków. Nie dość, że mogliby stracić dom, to jeszcze odebrano by im opiekę nad dziećmi - apelowała sołtys Soboty i Bytkowa Anna Niesiobęcka.
Ci, którzy są za przebiegiem linii zgodnie z pierwszym wariantem, powołują się także na zapisy Wojewódzkiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. W przytoczonym dokumencie, nie ma jednak jednoznacznego wskazania przebiegu inwestycji.

- Dodatkowo wariantami, przedstawionymi przez stowarzyszenie, linia przebiegałaby Doliną Samicy. A na taką opcję trudno będzie o zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, zwłaszcza że zaprezentowaliśmy wiele innych wariantów, pozwalających chronić cenne środowisko tereny - mówi Miciński.

Na spotkaniu głos zabrali też przedstawiciele innych stowarzyszeń z rejonu Rokietnicy. Oni z kolei chcą poprowadzenia linii wariantem siódmym.

- Apeluję do wójta i rady gminy, aby poprzez stosowne uchwały wprowadzili zakaz budowy domów tuż przy liniach wysokiego napięcia. Chcemy, aby mieszkańcy mieli pewność, że w przyszłości nikt nie wyburzy ich domu w związku z kolejną rozbudową linii wysokiego napięcia - zwrócił się do przedstawicieli gminy Maciej Mikuła, prezes Stowarzyszenia Rokietnica24.pl.

Obecny na spotkaniu wójt Błażej Derecha także jest zdania, że wariant siódmy jest najbardziej optymalny, ponieważ w najmniejszej skali narusza istniejącą tkankę społeczną. - Wariant siódmy idzie terenami, które są w najmniejszym stopniu zurbanizowane - przyznał wójt Derech.

Wykonawca konsultacje prowadził też w Komornikach i Chodzieży. Spotkania mają się zakończyć w listopadzie tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski