Nawet 10 tysięcy uchodźców z Ukrainy może przebywać w Poznaniu. Miasto deklaruje pomoc

- Na dzisiaj mamy coraz większą falę uchodźców. Te osoby są zakwaterowane m.in. w Hotelu Ikar – ok. 200 osób, w hotelach na terenie Poznania – 216, w ośrodku Caritas – 30, w ośrodku Malta – 100, na terenie Politechniki Poznańskiej – 230 i na terenie MTP – 550 osób. Według naszych danych, według liczby kart PEKA, których wydano 4,5 tysiąca, rzeczywista liczba uchodźców wynosi więcej. Szacujemy, że to może być nawet 10 tysięcy

- mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

I dodał:

- Już dzisiaj wojewodzie zaczyna brakować łóżek polowych. Będziemy na pewno kwaterować te osoby w Arenie i będziemy szukać innego rozwiązania. Już teraz pojawiają się pytania o miejsca w ośrodkach sportowych.

Prezydent podkreślał także, że największym wyzwaniem obecnie jest zapewnienie uchodźcom normalnych mieszkań, a nie tylko tymczasowych zakwaterowań.

- Mam nadzieję również, że te ustawowe rozwiązania, które pozwolą rozładować korki, które będą się tworzyły w miejscach tymczasowych, zostaną jak najszybciej wprowadzone. To co dla nas najważniejsze, to zamienienie tych tymczasowych rozwiązań w systemowe. Wiemy, że niemożliwe jest wybudowanie mieszkań komunalnych, socjalnych. Właściwym rozwiązaniem nie byłoby również budowanie tymczasowych osiedli kontenerowych. Najlepszym rozwiązaniem dla nas jest wejście w pośrednictwo w zakresie najmu

- podkreślił Jaśkowiak. Dodał też:

- Jeśli te ustawowe rozwiązania zostaną wprowadzone i będzie pewnego rodzaju wsparcie na przyjęcie osób z Ukrainy, to zakładamy, że w ciągu kilku tygodni uda się znaleźć miejsca do zamieszkania dla tych osób, które przybędą, gdyby to nawet było 30 tysięcy czy 50 tysięcy.

Prezydent miasta zwrócił także uwagę na to, że wielu mieszkańców Poznania pomaga osobom z Ukrainy we własnym zakresie.

- Chciałem podziękować poznaniakom i społeczności ukraińskiej, którzy tak dużą liczbę osób przyjęli w warunkach domowych, prywatnych

- zaznaczył Jacek Jaśkowiak.

Zobacz też: