18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpiękniejsze ilustracje baśni z dzieciństwa - 110 lat temu urodził się Jan Marcin Szancer [FILM]

Marek Zaradniak
Marcin Szancer ilustrował m.in. baśnie Andersena
Marcin Szancer ilustrował m.in. baśnie Andersena archiwum
Jan Marcin Szancer ilustrował książki, na których wychowują się kolejne pokolenia. W niedzielę mija 110 rocznica jego urodzin...

Któż w dzieciństwie nie czytał "Akademii Pana Kleksa", "Pinokia", "Lokomotywy" albo "Baśni Andersena". Tym niezapomnianym tekstom towarzyszyły zawsze wspaniałe ilustracje. Ich autorem był Jan Marcin Szancer. Gdyby żył, w niedzielę ukończyłby 110 lat. Zilustrował łącznie 215 książek. Bajki, klasykę polską XIX wieku, a także klasykę obcą. Dziś wyłącznym plenipotentem jego spuścizny jest poznańska Oficyna Wydawnicza G&P.

Jan Marcin Szancer urodził się w Krakowie w rodzinie słynnego matematyka. Był najmłodszym i zarazem trochę nietypowym dzieckiem. Ojciec chciał, aby miał porządny zawód i został farmaceutą. Tymczasem marzyła mu się Akademia Sztuk Pięknych, ale, że fascynował go też teatr, ukończył również Wyższą Szkołę Dramatyczną w Krakowie. Jako aktor jednak nie zaistniał. Lecz studia te pomogły mu w przyszłych działaniach czy to w tworzeniu portretów aktorów, czy też w tworzeniu scenografii.

Nigdy nie sądził, że zostanie ilustratorem książek. Myślał raczej o tworzeniu wielkich form, ale znakomity rzeźbiarz Xawery Dunikowski powiedział mu któregoś dnia - będziesz ilustrował książki. Szancer bardzo obruszył się, ale okazało się, że to Dunikowski miał rację. Jako scenograf pracował m.in. w Teatrze Wielkim w Warszawie i - co ważne - był pierwszym kierownikiem artystycznym Telewizji Polskiej. Był także autorem scenografii do takich filmów jak "Awantura o Basię" czy "Panienka z okienka".

Największy rozgłos przyniosło mu jednak właśnie ilustrowanie książek. Stworzył spółkę autorską z Janem Brzechwą, ale ilustrował też "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, "Zemstę" Fredry, "Faraona" Bolesława Prusa, polskie wydania Tołstoja i Puszkina, a także "Bajki babci Gąski" Perraulta. We wszystkim, co robił, był perfekcjonistą i tego wymagał też od innych. W swych rysunkach dbał o każdy szczegół, o każdą kreskę. Potrafił pięknie narysować każdy gest, uchwycić mimikę.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski