Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najnowsze czołgi Abrams są już w Poznaniu. "Amerykanie ufają naszemu profesjonalizmowi"

Grzegorz Okoński
Grzegorz Okoński
Dwadzieścia sześć czołgów Abrams trafia do poznańskich Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych - tu będą przygotowywane do przekazania polskim czołgistom.
Dwadzieścia sześć czołgów Abrams trafia do poznańskich Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych - tu będą przygotowywane do przekazania polskim czołgistom. Adam Jastrzębowski
Pięć amerykańskich czołgów Abrams, z najnowszej partii dostaw do Polski, przyjechało we wtorek o godz. 9.00 do poznańskich Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych. W ciągu dnia ma dojechać siedem następnych wozów, które będą przygotowywane do przekazania polskim żołnierzom.

Najnowsze Abramsy są już w Poznaniu. "Amerykanie ufają naszemu profesjonalizmowi"

Do zakładów w Poznaniu kierowanych jest w sumie 26 wozów, w tym 9 pojazdów zabezpieczenia technicznego M88A2. W poniedziałek pracownicy odebrali 11 czołgów i 2 wozy zabezpieczenia, w środę, dojedzie ostatni z tego transportu. Wszystkie wozy przypłynęły do Polski, dlatego na czas podróży były specjalnie przygotowane do transportu, m.in część elementów była zdemontowana.

- Trzeba sprawdzić, czy wszystko jest w pełni sprawne, zalać płynami, zamontować, to co było zdjęte, przygotować do pełnej eksploatacji – mówi Mikołaj Tokarek, dyrektor produkcji. - To są wozy używane, ale przygotowane do przekazania nowemu użytkownikowi. Po oględzinach wczorajszej partii powiem, że ich stan można uznać za zadowalający.

Zobacz też: Części zamienne do czołgów Abrams mogą być produkowane w Poznaniu. Podpisano ważną umowę

- Mamy bardzo duże doświadczenie w remontach, serwisowaniu i modernizacji czołgów, od lat zajmujemy się Leopardami, Abramsy są również nam znane – mówi Elżbieta Wawrzynkiewicz, prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych SA w Poznaniu. - Strona amerykańska zapoznała się z potencjałem zakładów, przyjęła z zadowoleniem informacje o naszych możliwościach i powiedziała: tak, prace serwisowe i remontowe powinny być prowadzone w Poznaniu. Teraz te czołgi, które do nas trafiają będą poddane deprocessingowi, czyli przygotowaniu po podróży do przekazania żołnierzom do eksploatacji. Zapewne potrwa to niecałe trzy miesiące i oceniamy, że prawdopodobnie 2 lutego czołgi będą już w rękach wojska.

Kilka maszyn - zapewne 2-5 - zostanie w Poznaniu, pozostałe trafią do 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, jednostki w Wesołej, która już ma czołgistów przeszkolonych na ten typ czołgu.

- Amerykanie widzieli, że nasi pracownicy przejmują czołgi i zajmują się nimi bez żadnych wahań, mogą więc ufać naszemu profesjonalizmowi – dodaje Elżbieta Wesołowska. - Te nowoczesne czołgi są do siebie dość podobne konstrukcyjnie, więc załoga, która daje sobie radę z Leopardem, zna czołg K2 i wie, czego spodziewać się po Abramsie, bez problemów może zająć się dzisiejszymi gośćmi.

Pewną zagadką będą jedynie silniki, oparte na konstrukcji silników lotniczych. Jak mówi Wojciech Bitner, dyrektor handlowy WZM, zakłady będą klasyfikowały prace nad nimi w czterostopniowej skali, pierwszy, drugi i trzeci poziom rezerwując dla siebie, natomiast prace na czwartym poziomie, wymagające innego działania, będą przekazywać partnerowi – Wojskowym Zakładom Lotniczym.

Zobacz też: Koreańskie Czarne Pantery: Czołgi K2 dla polskiej armii będą produkowane w Poznaniu!

Wojsko kupiło 116 Abramsów używanych w wariancie M1A1 i 250 nowych, modelu M1A2 SEPv3 (a więc z m.in. nowocześniejszymi systemami łączności, zmodernizowanym systemem kierowania ogniem, i ulepszonym pancerzem). Te pierwsze będą z czasem modernizowane do wariantu nowszego.

Zakłady w Poznaniu robią co mogą, by podnieść swój potencjał

Za dwa lata te 116 pojazdów powinno trafiać ponownie do Poznania, do WZM, w celu wykonania przeglądów i modernizacji.

- Zalecenia producenta muszą być wypełnione, jeśli jakiś element ma gwarancje na określony czas, to po tym czasie już musi być zastąpiony innym; by mieć całkowitą pewność do sprawności czołgów, trzeba ściśle trzymać się zaleceń – mówi Elżbieta Wawrzynkiewicz.

Nieoficjalnie mówi się, że Amerykanie są zainteresowani serwisowaniem swojego sprzętu należącego do jednostek, stacjonujących w Europie, właśnie w WZM. Zakłady robią co mogą, by podnieść swój potencjał – m.in. w tym tygodniu trafi tu nowa większa suwnica, specjalnie dla potrzeb obsługi Abramsów – jednak muszą mieć wsparcie polskiego rządu i szczególnie Ministerstwa Obrony Narodowej.

Obiecywane w czasie wcześniejszych wizyt ministra Mariusza Błaszczaka wsparcie finansowe, czy wsparcie organizacyjne musi być przeprowadzone, bo to uwiarygodni pozycję poznańskiej firmy i jednocześnie deklaracje rządowe, a następnie – przełoży się na zamówienia i pracę dla załogi. Czasu jest mało – decyzje zapadają w tym czasie, a na dniach do zakładów może przyjechać generał John Kolashewski, dowódca V Korpusu Armii USA. Dobrze byłoby mieć dla niego konkretne deklaracje...

Dwadzieścia sześć czołgów Abrams trafia do poznańskich Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych - tu będą przygotowywane do przekazania polskim czołgistom.

Najnowsze czołgi Abrams są już w Poznaniu. "Amerykanie ufają...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski