Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadzór czy pensja bis?

Leszek Waligóra
Rolą właściciela jest nadzorować swoją własność. Proste? Dziwne by więc było, gdyby Urząd Miasta nie był zainteresowany posadami w radach nadzorczych "swoich" firm. Nadal proste.

Sprawa się komplikuje, gdy urzędnik odpowiedzialny za wycinek miejskiej działalności dostaje pieniądze z urzędu, a drugim strumieniem płyną one do niego za to, że nadzoruje to, co i tak ma nadzorować. Dwa razy za to samo. To pieniądze za szczególny wkład pracy, czy za zbieranie informacji o nadzorowanej spółce bezpośrednio u źródła?

Dobrym zwyczajem jest zapraszanie do rad nadzorczych niezależnych fachowców. Poznań wydaje się tu nie odbiegać od zasad. Ale gdy prezydent mówi o złych doświadczeniach, jakie Poznań ma z członkami rad nadzorczych z zewnątrz - zastanawiam się: jakież to doświadczenia?

A może w Poznaniu jest tak, jak w wielu spółkach Skarbu Państwa? Nie można dać urzędnikowi większej pensji (bo ustawa), to dostaje "cichy" dodatek. Za zasługi. Pensja bis za dokładniejszy nadzór. I wtedy lepszych się już nie szuka, bo jeszcze ci dziś nadzorujący poprosiliby o podwyżkę pensji z urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski