We wtorek w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie przedstawicieli Samorządu Województwa Wielkopolskiego z dyspozytorami. Było to spotkanie pożegnalne, ponieważ od 1 października, dyspozytornia medyczna w Poznaniu, która dotychczas funkcjonowała w strukturach Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, będącej jednostką podległą Samorządowi Województwa Wielkopolskiego, teraz przechodzi w ręce wojewody.
- Z końcem września pracę zakończyły dwie dyspozytornie medyczne w Wielkopolsce, które przeszły pod zarząd wojewody. W związku z tym chcieliśmy podziękować dyspozytorom za trzy lata ich pracy
- mówiła wicemarszałek Paulina Stochniałek.
Zobacz: Profilaktyka 40 plus. Dla kogo pakiet bezpłatnych badań?
Przed wprowadzeniem nowych przepisów w Wielkopolsce funkcjonowały dwie dyspozytornie medyczne: w Koninie i Poznaniu (w siedzibie pogotowia przy ul. Rycerskiej). Teraz, od 1 października, zostały one połączone w jedną znajdującą się w budynku Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Poznaniu na ul. Wiśniowej, podległą wojewodzie.
- Takie decyzje wydał ustawodawca, ustalając, że na każde województwo przypadać ma jedna dyspozytornia, a nie w dwóch miejscach, jak wcześniej. Dla nas dwie dyspozytornie na tak duże województwo, jakim jest Wielkopolska miały sens
- zauważa Paulina Stochniałek.
Niestety, zmiana przepisów, i wynikająca z nich koncentracja dyspozytorni nie wszystkim przypadła do gustu.
- Porozumienie podpisała część naszych pracowników. W związku z tym do wojewody przeszły zaledwie dwie osoby z Konina i jakieś 40 proc. załogi z Poznania
- mówi Paulina Stochniałek.
Pozostali, jak mówią sami dyspozytorzy, nie zdecydowała się na kontynuowanie pracy na nowych warunkach.
- Większość znalazła inną pracę, o co wcale nie jest tak trudno, pozostają SOR-y, oddziały szpitalne, zespoły ratownictwa medycznego itd.
- mówi Jakub Wakuluk, były kierownik dyspozytorni w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
I dodaje: - Powodami takich decyzji są z pewnością kwestie finansowe, ale dla osób z Konina jest to też problem z dojazdem.
Zmiany w przepisach dotyczących dyspozytorni zbiegły się w czasie z trwającym w całej Polsce protestem ratowników medycznych. We wtorek, na 26 zespołów ratownictwa medycznego w Poznaniu jeździło 15, które dodatkowo wspomagane były przez pięć zespołów Państwowej Straży Pożarnej.
- Obecnie, dyspozytornia, która jest już w strukturach wojewody, również nie ma pełnego składu. To też nie poprawia funkcjonowania systemu ratownictwa
- mówił Marcin Zieliński, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?