W 2006 roku na poznańskiej Malcie, w okolicach ulicy Krańcowej, po 13 latach funkcjonowania zakończyła swoją działalność "Schola Posnaniensis", czyli Wyższa Szkoła Sztuki Stosowanej. Placówka ogłosiła upadłość i tak przez lata obiekt niszczał, aż całkowicie popadł w ruinę. Szpecił okolicę Malty, ale też stanowił idealne miejsce wycieczek miejskich eksploratorów. Z jego dachu można było bowiem podziwiać całą okolicę Jeziora Maltańskiego.
Dni dawnego gmachu szkoły są już jednak policzone. Dziś to w znacznym stopniu gruzowisku, które przejął prywatny inwestor, firma Ferchmin Equity.
Zobacz wideo z Wyższej Szkoły Sztuki Stosowanej:
Powołana przez inwestora spółka, Enklawa Malta chce tam postawić ekskluzywny obiekt zamieszkania zbiorowego, czyli akademik. Pod koniec stycznia podzieliła się ze światem wizualizacjami, przekazując do mediów komunikat o pozyskaniu pozwolenia na budowę od miasta. Początek budowy planowany jest w I kwartale 2021 r, a zakończenie inwestycji w 2022 roku.
- Miasto wydało decyzję pozwalająca na przebudowę i rozbudowę istniejącego budynku szkoły wyższej ze zmianą sposobu użytkowania na dom studencki wraz z budową infrastruktury technicznej i obsługi komunikacyjnej oraz wewnętrzną instalacją gazu na terenie nieruchomości
- potwierdza Joanna Żabierek, rzeczniczka prezydenta Poznania.
Teoretycznie bowiem w miejsce Wyższej Szkoły Sztuki Stosowanej nie może powstać budynek mieszkalny.
- Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który obowiązuje na tym terenie, w miejsce szkoły mogą powstać tylko obiekty na cele szkolnictwa wyższego i usług oświaty, czyli np. akademik
- wyjaśnia Michał Grześ, radny miejski PiS.
Akademik z możliwością wykupu mieszkań?
Co więc wzbudza niepokój mieszkańców? Zdanie "powstanie tu akademik, w którym zainteresowani będą mogli wykupić poszczególne lokale" z artykułu ze strony epoznan.pl, który opisuje przyszłą inwestycję.
- Budynek został nazwany akademikiem, ale inwestor przewiduje wykupy lokali, co było sugerowane w dostępnych w sieci artykułach - czyli docelowo będzie to zwykła mieszkaniówka. Z taką funkcją, z jaką wymyśli sobie właściciel wykupionego lokalu
- tłumaczy jedna z mieszkanek, która protestuje przeciwko budowie.
Mieszkańcy o planowanej inwestycji dowiedzieli się już po fakcie, gdy inwestor otrzymał od miasta pozwolenie na budowę. Teren dawnej szkoły sąsiaduje bowiem tylko z terenami miejskimi, mieszkańcy nie musieli więc być powiadomieni o toczącym się postępowaniu.
Z opisu inwestycji oraz z opublikowanych wizualizacji wynika, że obiekt ma być pięciokondygnacyjny z halą garażową. W nim ulokowanych ma być sto mieszkań.
"Kilkaset metrów do Term Maltańskich, całorocznego stoku narciarskiego, kąpieliska, bezpośrednie sąsiedztwo ścieżek biegowych i rowerowych, tramwaju, bliskość centrum miasta – to gwarancja sukcesu inwestycji" - opisuje firma Ferchmin Equity.
- Przeraża nas też wielkość tej inwestycji. Planowany budynek wydaje się być wyższy niż była szkoła
- dodają mieszkańcy.
- Nic więcej na temat tej inwestycji nie wiem. Nie wiem nawet, na jakiej zasadzie miałaby się odbywać sprzedaż mieszkań w akademiku. Dopóki nie zmieni się studium, a następnie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, nie będzie to budynek mieszkalny
- zaznacza radny M. Grześ.
Akademik w wschodnim klinie zieleni
Niepokój mieszkańców wzbudza także liczba dodatkowych samochodów, które mogą się tam pojawić, gdy do budynku wprowadzą się nowe osoby.
- Zaraz zaleją nas samochody i jesteśmy ugotowani. Korki będą jak na Naramowicach. Już dziś nie ma gdzie zaparkować na osiedlu
- komentują mieszkańcy os. Warszawskiego.
Kolejne wątpliwości ich wzbudza fakt, że wraz z rozbudową obiektu i powstaniem ekskluzywnego akademika może zniknąć część zieleni, zwłaszcza, że to tereny wschodniego klina zieleni. Miasto wydało decyzję zezwalającą inwestorowi na usunięcie 29 drzew.
- Na inwestora został nałożony obowiązek wykonania nasadzeń zastępczych - 48 drzew i 340 krzewów na tej samej nieruchomości w terminie do 30 listopada 2023 roku
- mówi Joanna Żabierek.
Z kolei spółka Enklawa Malta zapewnia, że "całkowicie zachowany zostanie drzewostan otaczającego inwestycję lasu, a teren inwestycji uzupełniony zostanie o nowe nasadzenia".
Mieszkańcy piszą skargę do wojewody
Lada moment powinna ruszyć budowa, ale mieszkańcy nie składają broni. Złożyli skargę na decyzję prezydenta Poznania, zezwalającą na budowę obiektu do wojewody wielkopolskiego. Uważają, że decyzja została wydana z naruszeniem prawa.
"Bez nagłaśniania sprawy, za plecami ludzi, wydano decyzję zezwalającą na budowę wielolokalowego budynku o wątpliwej funkcji oświatowej na terenach tego nie przeznaczonych, wyjątkowo ważnych dla Poznania, mają służyć wypoczynkowi, zdrowiu i
rozrywce mieszkańców oraz gości Parku Maltańskiego" - piszą w skardze do urzędu wojewódzkiego.
Prawnicy wojewody wielkopolskiego mają przyjrzeć się wydanym pozwoleniom na budowę.
- Jeśli wojewoda stwierdzi, że wszystko jest ok, nic więcej mieszkańcy nie są w stanie zrobić
- mówi Michał Grześ.
Deweloper nie odpowiedział na nasze pytania.
Zobacz:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?