Na starcie w Murowanej Goślinie można było zobaczyć i Tadeusza Korzeniowskiego, przed laty specjalistę od przełajów i Zbigniewa Krzeszowca, wielokrotnego reprezentanta Polski w Wyścigu Pokoju. Nie zabrakło utytułowanych kolarzy młodszego pokolenia, którzy karierę zawodniczą już zakończyli, jak choćby Mateusza Rybczyńskiego czy Mateusza Mroza. Ale zdecydowaną większość peletonu stanowili pasjonaci amatorzy. Uczestnicy mieli do wyboru trzy trasy o różnej długości. Najkrótsza liczyła 36 km, najdłuższa 110 km. Na każdej były i wiejskie nieutwardzone drogi i leśne ścieżki. Nie brakowało przepraw przez strumienie, piasku i rozmokłej gliny. Na deser był podjazd pod Dziewiczą Górę. Wszystko to z dodatkiem deszczu. Słowem zabawa nie dla każdego. Mimo to na trasie można było zobaczyć nawet chłopców w wieku około 12 - 13 lat.
- Trasa fantastyczna, Piękna, szczególnie odcinki nad Warta, ale i niełatwa. Po 12.kilometrze dostałem zadyszki. Na szczęście po bufecie odżyłem i wyprzedziłem kilka osób - opowiada Adam Gługiewicz z Poznania.
Ryszard Bróździński też z Poznania, startujący od kilku lat w maratonach mtb i znający nieco Puszczę Zielonkę zastanawiał się skąd organizatorzy wzięli podjazdy przed Dziewiczą Górą. Bardzo dobra trasa. Trzeba się było mocno wysilić, żeby przejechać ją w dobrym czasie. Gratuluję organizatorom - mówi Ryszard Bróździński.
Najszybszymi na poszczególnych dystansach byli Albert Fokt - mini, Mateusz Zoń - mega i Andrzej Kaiser giga.
Powody do radości mieli też Wielkopolanie.
Na dystansie mega w klasyfikacji open zaraz za drugim Larym Zębatką z Rzeszowa przyjechał Mateusz Rybczyński z zespołu Rybczyński s.Oliver MTB Team, a na miejscu czwartym sklasyfikowany został mieszkaniec Przeźmierowa Sebastian Swat.
- Na cztery kilometry przed metą tak osłabłem, że ledwie siedziałem na rowerze. Ale to dopiero początek sezonu - mówi utalentowany mieszkaniec Przeźmierowa. Bardzo zadowolony ze swojej formy był po zakończeniu maratonu poznaniak Mateusz Rybczyński, Mistrz Polski na szosie w latach 1997 i 1999, Wojskowy Mistrz Europy na szosie w roku 2004 oraz Wojskowy Wicemistrz Świata w roku 2005.
- Dotąd nie miałem szczęścia do trasy w Murowanej Goślinie, ale w tym roku to się odmieniło. Jestem bardzo zadowolony z tego startu i samopoczucia po zakończeniu maratonu - mówi Mateusz Rybczyński.
Wysoko sklasyfikowani zostali też Grzegorz Napierała z Bolechówka - drugi w kategorii M6 tuż za Zbigniewem Krzeszowcem, Ryszard Bróździński szósty w M5 oraz Michał Górniak - siódmy w kategorii M2.
Wśród pań w kategorii M3 wygrała Monika Konieczna z Poznania przed kolejną poznanianką Małgorzatą Zellner z Corratec. Trzecia była Katarzyna Sowa z teamu Dobre Sklepy Rowerowe.
W kategorii M2 zwyciężyła Natalia Dubaj, ale na miejscu drugim była Zuzanna Madaj z Murowanej Gośliny.Trzecie miejsce wywalczyła Basia Matczak.
Wśród mężczyzn trzeci na dystansie mini był Bartosz Bejm z Corratecu Poznań. Przed nim byli tylko Albert Fokt i Przemysław Mikołajczyk.
Na miejscu 46. na dystansie mini dojechał do mety Tomasz Łęcki, burmistrz Murowanej Gośliny.
- Startowałbym na dłuższym dystansie, ale chciałem być na meczu siatkówki UKS Zielone Wzgórza z Bronowianką Kraków, który zadecydował o naszym wejściu do II ligi. A ze swoje formy jestem zadowolony. Dziękuję Nadleśnictwu Łopuchowo za to że zgodziło się na przejazd maratończyków przez okolice Starczanowa czyli trasą, na której dotąd maratończyków nie było - mówi Tomasz Łęcki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?