MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muchy mają już dziesięć lat! Za chwilę nowa płyta i urodzinowy koncert

Kamil Babacz
Skład zespołu Muchy w tym czasie nie tylko się zmienił, ale nawet podwoił
Skład zespołu Muchy w tym czasie nie tylko się zmienił, ale nawet podwoił monikamotor.com
Już nie notoryczni debiutanci, a 30-letni panowie za chwilę świętują urodziny!

Kiedy w internecie wymieniano się demem "Galanteria", a potem pewną popularność zdobył singiel "Najważniejszy dzień", mówiło się o nich "najlepszy polski zespół bez płyty". Kto pamięta początki, tego może zszokować informacja, że Muchy grają już dziesięć lat.

- Coraz częściej uświadamiam sobie, że ludzie, którzy stają na scenie, są urodzeni w latach 90., a może nawet później - mówi Michał Wiraszko, lider grupy.

Można śmiało powiedzieć, że kiedy on miał nieco ponad 20 lat, Muchy były fenomenem. Siłą ich debiutanckiej płyty były chwytliwe melodie i teksty, które mówiły o rozterkach 20-latków. Dziś, dwa albumy później i z trzecim w drodze oraz dekadą więcej na karku, to już inny zespół. Nie tylko dlatego, że w składzie nie ma już Piotra Maciejewskiego i Szymona Waliszewskiego, którzy go zakładali.

Michał mówi, że "egzaltowany 32-latek emanujący taką pasją jak 22-latek wygląda pokracznie". Może dlatego czwarta płyta Much, która swoją premierę będzie miała 10 października, podczas jubileuszowego koncertu w Eskulapie, to najbardziej spokojny materiał zespołu. "Karma Market" momentami brzmi wręcz trochę retro, jak stare polskie zespoły. Choć nagrywano ją w zupełnie inny sposób.

- To dziecko internetu - mówi Wiraszko, bo sporą część materiału nagrano zdalnie. Krzysiek Zalewski część chórków nagrał... na dyktafon pod namiotem. Dziś Muchy tworzy sześć osób z trzech różnych miast. Ale frontman zapewnia, że zmiany były płynne i zachodziły stopniowo. - Nie było tak, że Wiraszko sobie wymienił skład i zrobił to pod tą samą nazwą, by było łatwiej sprzedać - mówi.

- To się działo na przestrzeni dziejów. Z tego powodu myślę, że ten zespół ma legitymizację do dalszego działania. A wielkie zespoły mają to do siebie, że ich fani dzielą się na miłośników wcześniejszej i późniejsze ery - myślę, że chociaż to łączy nas z wielkimi zespołami.

Te zmiany to też poniekąd powrót do źródeł. Z Łukaszem Stachowiakiem, nowym perkusistą, Michał zna się od przedszkola i tylko proza życia spowodowała, że nie założyli Much razem. W pracach nad albumem uczestniczył także Piotr Maciejewski - gitarzysta i klawiszowiec grupy, który opuścił skład po wydaniu drugiej płyty i nagrywa solowo jako Drivealone.

Prace rozpoczęły się w styczniu 2013 roku. W domku na wsi zespół zarejestrował kilkanaście godzin pomysłów, z których potem wybrał najlepsze. Później było gorzej - studio Marcina Borsa, producenta, zostało zalane i zespół kończył album sam. - Czuję pewien niedosyt - chciałbym, żeby ta płyta brzmiała trochę inaczej. Mam silne poczucie, że to jest od początku do końca płyta stworzona przez nas - przyznaje Michał.

Efekty w Poznaniu usłyszymy już 10 października na koncercie w Eskulapie. Na swoje urodziny zespół zaprosił gości z różnych bajek. To ma być święto przyjaciół - mówi Michał. Zagrają Eleanor Gray, The Ploy, Terrific Sunday, Drivealone, Krzysztof Zalewski i happysad. Gośćmi specjalnymi będą Katarzyna Nosowska i Paweł Krawczyk (Hey), Peja Slums Attack, Piotr Maciejewski i inni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski