Zakład Ubezpieczeń Społecznych lubi inicjować akcje społeczne. Pracownicy instytucji uczą dzieci solidaryzmu międzypokoleniowego, ostrzegają przed nieuczciwymi przedsiębiorcami, apelują do robotników pracujących na wysokości i ich przełożonych o organizowanie specjalnych szkoleń.
Co najważniejsze ZUS nie zapomina o emerytach, zachęcając ich do korzystania z bezgotówkowej formy otrzymywania świadczeń. Starsi ludzie są więc oczkiem w głowie urzędników, chuchających i dmuchających na zabezpieczenie jesieni ich życia. Pewnie dlatego nie pozwalają im korzystać z windy w jednym z budynków na Jeżycach.
Wiadomo - senior też powinien dbać o kondycję i przejść te kilka pięter, co by za bardzo nie zgnuśniał. A, że mieszkańcy mają ponad 80 lat i przeszli kilka operacji, tym lepiej, aktywna rekonwalescencja jest zawsze lepsza niż bierna. Tacy to pracownicy ZUS, na medal, bo nie dość, że dbają o nasze kieszenie, to jeszcze promują zdrowy styl życia, fundując im ścieżkę zdrowia.
Trzeba przyznać, że instytucja ma przy tym wszystkim spore poczucie humoru. Szkoda tylko, że czarnego, bo zamiast pomóc dwóm staruszkom tłumaczy się groteskowo, wije jak piskorz, kluczy. Niby proponuje inne mieszkanie, żeby ułatwić im życie, ale w równie niedostępnej lokalizacji. Jeżyce od lat kojarzą się z twórczością Małgorzaty Musierowicz, ale ZUS mocno postarał się, by o dzielnicy mówiono w kontekście twórczości Sławomira Mrożka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?