Tramwaje to nie jest jednak jej całe życie. Nie brakuje też pasji, a najważniejsze z nich to wypady rowerowe, wyprawy w góry, a także... wyplatanie z papierowej wikliny.
Ulubiona linia? Brak.
- Nie mam ulubionych. Jeżdżę każdą linią z taką samą sympatią - mówi Dorota Kaczmarek.
Jak podkreśla dziś trudno jej powiedzieć kim by była, gdyby nie została motorniczą.
- Może położną? Może policjantką? A może bezrobotną - wylicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?