Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Most Teatralny: Koniec z łapankami? Policjanci mają być wyrozumiali [ZDJĘCIA]

Agnieszka Smogulecka
Mandaty nie będą wręczane, gdy pieszy zostanie "zmuszony" do wejścia na ulicę, ale nie będzie stwarzał zagrożenia.
Mandaty nie będą wręczane, gdy pieszy zostanie "zmuszony" do wejścia na ulicę, ale nie będzie stwarzał zagrożenia. Paweł Miecznik
Wiosną drogówka będzie wystawiać na ulice miasta jeszcze więcej patroli. Oprócz pieszych i kierowców policjanci będą dyscyplinować także rowerzystów i motocyklistów. Jest też dobra wiadomość: mandaty nie będą wręczane, gdy pieszy zostanie "zmuszony" do wejścia na ulicę, ale nie będzie stwarzał zagrożenia.

PRZECZYTAJ TEŻ: ŁAPANKI NA TEATRALCE...
INWESTYCJE DLA POZNANIA MÓWIĄ "STOP ŁAPANKOM"

- Przejścia dla pieszych przy moście Teatralnym - to jest właśnie takie miejsce, gdzie będziemy starali się być wyrozumiali - mówi Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. - Tam jest ogromny problem, a będzie jeszcze większy, gdy pojawią się rowerzyści. W godzinach popołudniowych, gdy jest szczególnie tłoczno piesi oczekujący na zielone światło po prostu nie mieszczą się - potwierdza to, o czym mieszkańcy wiedzą od dawna.

Patrol nadal jednak będzie w okolicy. Karani będą ci, którzy chodzą nielegalnym skrótem z Fredry w stronę hotelu Mercure (tam obowiązuje zakaz ruchu pieszych). Policjanci mają też ułatwiać ruch. Ale na przejściach - jak wynika z naszych informacji - mandatów nie będzie, chyba że pieszy wejdzie na jezdnię na czerwonym świetle pomimo nadjeżdżających samochodów. Jak podkreślają policjanci wszystko będzie zależeć od konkretnego przypadku.

Na Teatralce dla osób przechodzących na czerwonym policjanci mają być tolerancyjni

- Tam jest naprawdę tłoczno, zwłaszcza jak przyjeżdża tramwaj i wysiadają pasażerowie. Zdarza się, że my czekamy na zielone, a samochody też stoją - irytuje się Anna, która przechodzi po tym przejściu niemal codziennie.

- Faktycznie jest tam trudna sytuacja - przyznaje Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu. - Tworzyły się w tym miejscu długie, tramwajowe korki. Na wnioski miejskiego przewoźnika i pasażerów został tam maksymalnie skrócony czas przejazdu dla tramwajów. Nie da się pogodzić interesów wszystkich, przynajmniej do czasu zakończenia remontu Kaponiery.

- Ale coś trzeba zrobić. Rozważamy z zarządcą drogi różne możliwości - mówi Józef Klimczewski. Jakie? Tego nie chce zdradzić.

Policjanci nadal będą przy innych przejściach, gdzie będą łapać niefrasobliwych pieszych, rowerzystów i kierowców (zwłaszcza tych, którzy wjeżdżają na przejście, choć pierwsze auto zatrzymało się). Przyznają jednak, że po zmasowanych kontrolach na drogach jest bezpieczniej.

- Dużo osób mówiło, że robimy łapanki. Ale dane wskazują, że to wszystkim wychodzi na dobre - komentuje Józef Klimczewski.

W tym roku w Poznaniu nie ma ani jednej śmiertelnej ofiary potrącenia, w ubiegłym roku do połowy marca zginęły cztery osoby. Mniej jest też potrąceń. W zeszłym roku do połowy marca było prawie 30 wypadków z udziałem pieszych, w tym roku - 11.

- Pomogły pouczenia i mandaty, ale przede wszystkim ostrzeżenia o tym, że jesteśmy w newralgicznych miejscach i nie ma co liczyć na pobłażliwość - dodaje Klimczewski.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski