MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Moda na morsowanie. Czy morsowanie jest zdrowe dla wszystkich? Wady i zalety kąpieli w zimnej wodzie

Alicja Durka
Alicja Durka
Morsowanie może być zdrowe, jeśli odpowiednio się do niego przygotujemy.
Morsowanie może być zdrowe, jeśli odpowiednio się do niego przygotujemy. Archiwum
Zimowe kąpiele z roku na rok zyskują coraz większą popularność, ale tej zimy morsowanie w naszym kraju bije wszelkie rekordy popularności. Moda ta obecna jest już nie tylko wśród sportowców, ale też wśród celebrytów i zwykłych ludzi, chcących zadbać o swoje zdrowie. Niedawno jednak w Urszulewie pod Rypinem, podczas jednej z takich kąpieli doszło do wypadku, w którym zmarł mężczyzna. Tłumaczymy więc, czy morsowanie jest bezpieczne dla wszystkich, przypominamy zasady bezpieczeństwa i podpowiadamy, jak się przygotować, by hartowanie organizmu wyszło nam na zdrowie.

W mediach społecznościowych codziennie pojawiają się kolejne zdjęcia amatorów lodowatych kąpieli, a chętnych przybywa. Do tej formy spędzania wolnego czasu zachęcają również sportowcy i celebryci. Wszyscy zapewniają, że jest to doskonały sposób na budowanie odporności organizmu, a także na poprawę humoru. Zanim jednak zdecydujemy się na wejście do wody, warto zapoznać się ze wszystkimi informacjami na ten temat.

Zalety, wady i przeciwskazania do morsowania

Zalet morsowania jest wiele, o czym przekonują ci, którzy już tego spróbowali. Wśród najczęściej wymienianych korzyści jest oczywiście budowanie odporności organizmu, co jest tym bardziej istotne zimą i w czasie pandemii koronawirusa o wzmocnienie pracy układu sercowo-naczyniowego. Ponadto, niska temperatura może pomóc w łagodzeniu bólu stawów i mięśni, na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin po wyjściu z wody. Po regularnych kąpielach zwiększa się ukrwienie skóry, co opóźnia procesy starzenia, a często pomaga w walce z cellulitem. Zachęcający jest również niski koszt, ponieważ do rozpoczęcia przygody z morsowaniem wystarczy strój kąpielowy i ręcznik.

-Morsowanie, to rzecz zdecydowanie pozytywna, bo zimna woda wpływa pozytywnie na skórę, mięśnie, pacjenci mogą stracić trochę wagi, bo gdy wchodzimy do zimnej wody, to organizm spala dużo kalorii, żeby się ogrzać. Z zimnych kąpieli korzystają nawet sportowcy, bo chłód zmniejsza obrzęk, pomaga w leczeniu mikrourazów i stanów zapalnych. Jednak, jak ze wszystkim, tutaj powinna być wprowadzona jakaś systematyka, bo jednorazowe wejście do wody jest dla organizmu wyłącznie szokiem. Warto zacząć od krótkich odcinków czasowych i później stopniowo można wydłużać ten czas spędzony w wodzie.

- tłumaczy Violetta Fiedler-Łopusiewicz, lekarka internistka z Poznania i Prezeska Wielkopolskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Warto jednak pamiętać, że choć nie ma tu ograniczeń wiekowych, to zimna woda nie jest remedium na wszystko i w razie jakichkolwiek, choćby najmniejszych wątpliwości należy skonsultować się z lekarzem, który zdecyduje, czy ta forma aktywności będzie odpowiednia do naszego stanu zdrowia. Wśród przeciwskazań można wymieniać choroby serca, układu krążenia, mózgu, a także padaczkę, nadciśnienie, boreliozę i wiele innych.

Wejście do zimnej wody powoduje szybki wzrost hormonów stresu, stąd też dreszcze, które mają na celu ogrzanie organizmu. Zagrożeniem jest również hipotermia, która może prowadzić nawet do śmierci, dlatego konieczna jest stała obserwacja swojego organizmu, a w razie gdy poczujemy, że coś jest nie tak, należy bezzwłocznie wyjść z wody, ubrać się ciepło i w razie konieczności skonsultować się z lekarzem.

- Nie ma badań rekomendowanych dla morsów. Jeśli człowiek jest młody i zdrowy, nie ma konieczności dodatkowego przebadania się, ale jeśli pacjent jest wiekowy lub schorowany, czy z problemami kardiologicznymi, to na pewno lekarz powinien zdecydować w jakim zakresie i czy w ogóle morsowanie może się odbywać

- dodaje lekarka.

Jak i gdzie zacząć morsowanie?

By zacząć morsować trzeba przede wszystkim być wypoczętym i najedzonym, ponieważ zimna kąpiel to dla organizmu ogromny wysiłek. Na morsowanie koniecznie należy zabrać wygodny strój kąpielowy, suchy ręcznik i ciepłe ubrania. Na początek warto też zabrać czapkę i rękawiczki, bo podczas pierwszych wejść do wody należy wejść maksymalnie do poziomu odcinka piersiowego z rękoma uniesionymi nad głową. Polecane, choć nieobowiązkowe jest również obuwie przystosowane do wody, największą popularnością cieszą się skarpety neoprenowe, ale może to być dowolne obuwie, np. do pływania, które ochroni stopy przed ewentualnym zranieniem w wodzie. Lubianym sposobem gratyfikacji po takim wysiłku jest ciepła herbata lub zupa i ulubiona przekąska.

Po takim przygotowaniu należy bezwzględnie wykonać przynajmniej kilkunastominutową rozgrzewkę. Lekkie ćwiczenia są obowiązkowe dla każdego morsa, bez względu na doświadczenie. Mają one poprawić krążenie w ciele, aby przygotować mięśnie na zimno.

Warto podkreślić, że morsowanie samo w sobie, zazwyczaj nie stanowi zagrożenia, ale zdarzają się wypadki, np.: spowodowane stresem, paniką, czy brakiem doświadczenia. Z tego powodu, warto rozpocząć przygodę z morsowaniem w grupie, najlepiej takiej, która ma już doświadczenie w zimnych kąpielach, w Poznaniu jest wiele morsujących grup, z czego trzy największe, które regularnie się spotykają: Morsy Poznań, PnB Morsy, a także Wielkopolski Klub Pływania Zimowego Minus. Poza bezpieczeństwem, zapewniane jest również ciekawe towarzystwo, które zmotywuje niezdecydowanych do wejścia.

Morsy Poznań spotykają się w każdą niedzielę na plaży miejskiej mieszczącej się przy ul. Nad jeziorem, nad jeziorem Kierskim (Plaża Łabędzia), zazwyczaj o godzinie 11.00.

Nie należy też przesadzać z długością lodowatej kąpieli. Na początek wystarczy nawet kilkadziesiąt sekund, ale maksymalnie kilka minut. W tej kwestii warto obserwować swoje ciało, jeśli czujemy się zmęczeni, wystraszeni, czy bardzo przemarznięci, nie powinno się wydłużać morsowania, tylko wyjść i się ogrzać. Z czasem będzie można spróbować dłuższego lub kilkukrotnego morsowania.

Czy dzieci mogą morsować?

Morsowanie staje się aktywnością popularną również wśród dzieci. W tym wypadku, tym bardziej należy skonsultować się z lekarzem, który stwierdzi, czy dziecko jest gotowe na taką przygodę.

- Uważam, że jeśli przyzwyczaimy dziecięcy organizm do pozytywnych rzeczy, takich jak sport, nie wyczynowy, ale rekreacyjny, czy właśnie morsowanie, to w przyszłości będzie to procentowało. Ja zawsze, jako lekarz medycyny rodzinnej, zachęcam moich pacjentów do różnych aktywności, bo to eliminuje nadmiar wagi i stres

- mówi Violetta Fiedler-Łopusiewicz.

Jeśli po kontakcie ze specjalistą zdecydujemy się na morsowanie z dziećmi, bezwzględnie należy zwrócić na nich szczególną uwagę. Porządna rozgrzewka, czapka, rękawiczki i ciepłe, luźne ubranie do przebrania to konieczność. Nigdy też nie wolno zostawiać dziecka bez opieki odpowiedzialnego dorosłego.

Morsowanie na sucho

Osoby, które nie mają ochoty na wchodzenie do zimnej wody, decydują się na nacieranie śniegiem, co daje podobne efekty do wchodzenia do akwenów wodnych. Jednak wśród morsów, które od dłuższego czasu zażywają lodowatych kąpieli, pojawiają się osoby chcące przekroczyć kolejne granice swojego ciała. O kontrowersyjnym sposobie morsowania zrobiło się głośno 16 stycznia, gdy kilkoro śmiałków zdecydowało się na wejście na masyw Babiej Góry w bieliźnie i krótkich spodenkach. Niestety, uczestniczka wyprawy nie poradziła sobie z warunkami panującymi na szlaku i konieczna była interwencja ratowników.

Dla laików kwestia wydaje się absurdalna, ale znawcy tematu przekonują, że aktywność tego typu jest możliwa, ale jedynie dla osób z wieloletnim doświadczeniem i w odpowiednich warunkach. Piotr van der Coghen, naczelnik Pogotowia Górskiego i biegły sądowy ds. wypadków górskich i narciarskich zapewnia, że decyzja o wyjściu w góry w tak skąpym stroju zależy od wielu czynników.

Jeśli pomysł na wyjście na „morsowanie” w góry, ma być bezpieczny, to mogą go zaryzykować ludzie z odpowiednim górskim doświadczeniem turystycznym oraz solidnym stażem w „morsowaniu” odbytym w terenie łagodniejszym. Wybieranie od razu wysokich szczytów typu Babia Góra, Pilsko, Śnieżka czy Tarnica jest błędem podyktowanym chyba tylko próżnością własną i dość ryzykowną chęcią zaimponowania innym. Pamiętajmy, że góry są nieprzewidywalne dla osób niedoświadczonych. Ten sam odcinek szlaku turystycznego, którego pokonanie latem zabiera nam 3 godziny, to zimą w zaspach bądź przy oblodzeniu może wymagać 9 a nawet 12 godzin! Dodatkowo wszechobecny na graniach i grzbietach górskich wiatr, smagając naszą gołą skórę wychładza nasze ciało w sposób tak błyskawiczny, że możemy nie nastarczyć rekompensowania strat ciepła nawet forsownym marszem.

- napisał ratownik.

Warto więc przed podjęciem tak ryzykownej decyzji zastanowić się, czy faktycznie jesteśmy odpowiednio przygotowani, a jeśli nie, to wybrać się na morsowanie w bezpieczniejszych warunkach lub w góry, ale w odpowiednim ubraniu.

Zobacz też:

Niska temperatura powietrza nie przeszkodziła kilkunastu poznaniakom wykąpać się w sylwestrowe przedpołudnie w jeziorze Rusałka.Kolejne zdjęcie --->

Sylwestrowe morsowanie nad Rusałką. Poznańskim morsom nie są...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski