Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież coraz częściej sięga po używki

Katarzyna Sklepik, Agnieszka Smogulecka
Co drugi gimnazjalista opowiada się za legalizacją marihuany, a co trzeci - przyznaje się, że próbował jej chociaż raz. Eksperci przypuszczają, że wpływ na opinię młodych mają happeningi z udziałem posłów Ruchu Palikota. W dużych miastach legalizacji jointów chce nawet 80 proc. młodzieży.

Czytaj także:
Połowa polskich gimnazjalistów chce legalizacji marihuany
Raport: Gimnazjaliści piją, palą, biorą i oglądają pornografię

Profesor Mariusz Jędrzejko, dyrektor Mazowieckiego Centrum Badania Uzależnień twierdzi, że młodzież popiera coś, czego do końca nie rozumie.

- Ich odpowiedzi to efekt psychologicznego nasycenia informacyjnego. Poseł Palikot pokazał młodym, że ciągłym nagłaśnianiem hasła: marihuana nie uzależnia można wpływać na czyjeś zdanie, kształtować jego wybór - tłumaczy profesor.

Jego zespół zbadał ostatnio w jakim stopniu młodzież interesuje się narkotykami i co wie na ich temat. Prawie 60 proc. gimnazjalistów uważa, że marihuana nie uzależnia, a co ciekawe - legalizacji amfetaminy chciałby średnio co dziesiąty gimnazjalista.

W Wielkopolsce - według prof. Mariusza Jędrzejko - popularniejsze od marihuany są... leki, które można dostać bez recepty. Zażywane w odpowiednich dawkach powodują podobny stan jak lekkie narkotyki.

- Kolejną modą młodych poznaniaków jest weekendowe eksperymentowanie z marihuaną - dodaje profesor. - Szkoda tylko, że nie myślą oni o konsekwencjach, które zwykle występują z opóźnieniem, po około sześciu tygodniach.

Są to głównie: problemy z koncentracją, zapominanie, niechęć do nauki, dezorganizacja, brak motywacji, lekka psychoza. I jak donoszą najnowsze badania są związane z powstawaniem zaburzeń schizofrenicznych.

Wielkopolska policja od lat jest w czołówce krajowej pod względem ujawniania przestępstw narkotykowych. Ujawniania, bo - jak tłumaczą funkcjonariusze - tu nie ma pokrzywdzonych, ani diler, ani nabywca nie zgłasza policji przestępstwa, jego stwierdzenie jest wynikiem dobrego rozpracowania, a czasami... przypadku.

- W ubiegłym roku o przestępstwa narkotykowe podejrzewanych było 870 nieletnich z regionu. Zarzucono im popełnienie ponad 5,5 tys. czynów - mówi Kinga Fechner- Wojciechowska z wydziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Dodaje, że najczęściej młodzi odpowiadają za posiadanie, zażywanie, czy częstowanie innych narkotykami.

16-latkowie z Kościana wpadli, kiedy mundurowi kontrolowali jeden z parkingów w centrum. Uwagę policjantów przykuło to, że kluczyli między autami starając się uniknąć spotkania z patrolem. Zostali wylegitymowani. Jeden z nich marihuanę ukrył w bucie. Sprawdzając jego kontakty kryminalni dotarli do innego 16-latka, u którego znaleźli kilkanaście porcji amfetaminy.
Podobne przykłady można mnożyć. - Im starsze dzieci, tym więcej osób ma kontakt z narkotykami.

W ubiegłym roku zatrzymano 66 dzieci w wieku do 13 lat. 14-latków ujęto 116, więcej, bo 253, złapano 15-latków. Zatrzymanych zostało także 435 osób w wieku 16 lat - wylicza Kinga Fechner- Wojciechowska. - Po narkotyki sięgają nastolatki z różnych środowisk, częściej chłopcy.

Z policyjnych danych wynika, że wśród młodzieży najpopularniejsze są marihuana, amfetamina i ekstasy.

Nieletni coraz częściej nie okazują skruchy
Z Piotrem Ostafim, adwokatem, rozmawia Katarzyna Sklepik

Czy nieletni, których sprawy trafiają do sądu rodzinnego zdają sobie sprawę, że posiadając narkotyki łamią prawo? Okazują skruchę?

Piotr Ostafi: - Z przykrością zauważam, że nieletni konsumenci narkotyków bardzo rzadko okazują skruchę, co martwi mnie podwójnie. Jako człowiek - jestem przerażony skalą zjawiska i wysokim stopniem akceptacji używania narkotyków, alkoholu itp przez dzieci, jako obrońca - mam utrudnioną pracę, bo skrucha, jak i krytyczny stosunek sprawcy do jego czynu, są przesłankami wymiaru kary. Im skrucha szybsza, refleksja głębsza, a wola poprawy prawdziwsza, tym kara łagodniejsza... Nieletni niestety nie patrzą na życie perspektywicznie i obiektywnie, lekceważą zakazy dorosłych, co wprawdzie wpisane jest samo w sobie w wiek dojrzewania i jest często przejawem młodzieńczego buntu. Jednak granice norm nie tylko są coraz częściej przekraczane, ale i przesuwane w złą stronę tak przez nieletnich, jak i dorosłych.

Jak w takiej sytuacji zachowują się rodzice?

Piotr Ostafi: - Pierwszym, naturalnym zresztą, odruchem jest zaskoczenie i zdziwienie. Dobrze, jeśli po nich następuje refleksja i konstruktywna krytyka: własnych postaw rodzicielskich, oczekiwań wobec dzieci oraz działań. Gorzej jest, jeśli rodzice bezkrytycznie przyjmują postawę obronną, a nawet agresywną, przyjmując stanowisko dzieci za jedynie prawdziwe i słuszne.

Czy ostatnio sprawy związane z narkotykami różnią się od tych kilka lat temu?

Piotr Ostafi: - Na podstawie własnych obserwacji mogę jedynie zauważyć, że zdecydowanie obniża się wiek osób posiadających, zażywających i handlujących narkotykami. Nie jest tajemnicą, że lekkie narkotyki trafiły już nawet do szkół podstawowych! Zdecydowanie częściej można spotkać się z nieletnimi, którzy pod wpływem alkoholu lub narkotyków popełniają przestępstwa lub wykroczenia. Zostało więc przełamane kolejne tabu. Jeśli nietrzeźwych nieletnich spotkać można na ulicach, to oznacza, że albo oni przestali się wstydzić swojego stanu, albo społeczeństwo w większym stopniu jest gotowe zaakceptować takie zjawiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski