Mistrzostwa Świata U23 w wioślarstwie: Szaleńczy pościg Polaków zakończony medalem

Sobota ze zmiennym szczęściem
Jeszcze w sobotę na Torze Regatowym Malta pojawiła się nasza dwójka podwójna wagi lekkiej (Damian Rewers, Mateusz Kraśka), która wystąpiła w finale C, po tym jak nie powiodło się jej w eliminacjach. Choć panowie przez 3/4 dystansu byli na drugim miejscu, to jednak ostatecznie opadli z sił i uplasowali się na czwartej pozycji.

Z kolei Łukasz Posyłajka i Bartosz Modrzyński, mający już za sobą pierwsze starty seniorskie na pewno liczyli, że w Mistrzostwach Świata U23 osiągną więcej. Ostatecznie wystąpili w finale B, gdzie zajęli trzecie miejsce za Australijczykami i Brytyjczykami, co oznacza 9. pozycję w zawodach.
W finale B w sobotę zobaczyliśmy także panie z czwórki podwójnej (Izabela Gałek, Wioletta Zmelty, Paulina Grzella i Katarzyna Boruch), które wyprzedziły Czeszki i w mistrzostwach zajęły 7. miejsce.

Niedziela pełna emocji
Większych emocji spodziewaliśmy się jednak w niedzielę. Jako pierwsza na wodzie pojawiła się nasza ósemka, która jednak tego występu nie zaliczy do najbardziej udanych. Panowie zajęli w nim ostatnie miejsce.

Klaudia Pankratiew i Magdalena Świętek (dwójka podwójna wagi lekkiej), co prawda w sobotę miały walczyć o finał, niestety, tak się nie stało, panie zajęły ostatnie miejsce w swoim wyścigu, lecz nie były załamane.

- Liczyłyśmy się z tym, że może nam sporo brakować do czołówki. Plan był taki, by na pierwszych metrach spróbować wyczuć, czy mamy szansę powalczyć i ewentualnie wówczas podkręcić tempo. Czułyśmy jednak, że brakuje nam sporo i odpuściłyśmy, by skupić się na finale B, tym bardziej że obawiałyśmy się, że te zawody będą dla nas szkołą przetrwania – przyznała Magdalena Świętek. W niedzielę panie już nie mogły się oszczędzać, czuć było, że są zmobilizowane i chcą pokazać się z jak najlepszej strony.
– Pierwsze, drugie miejsce w finale B byłoby dla nas świetną nagrodą za wykonaną pracę w ostatnim czasie – dodała Klaudia Pankratiew. Dobre nastawienie to niestety nie wszystko, paniom zabrakło sił i zajęły ostatnią pozycję. Zwyciężyły Hiszpanki, przed Chinkami i Holenderkami. Strata Polek do zwycięzców wynosiła aż 14 sekund.

Doping uskrzydlił
Jedynym polskim finałem A zakończonych właśnie Mistrzostw Świata U23 w wioślarstwie był wyścig dwójki podwójnej mężczyzn. Fabian Barański i Mateusz Świętek (trenujący w KW04 Poznań) w dobrym stylu awansowali do finału, zajmując drugie miejsce (lepsi byli tylko Holendrzy). Nic więc dziwnego, że po cichu liczyliśmy na medal, zwłaszcza że panowie zapowiadali, że nie odpuszczą. Tak też się stało – mimo, że po połowie dystansu byli na czwartym miejscu, dali z siebie wszystko i wręcz w ostatniej chwili wyszarpali brąz (wygrali Grecy, przed Holendrami).

- Tak naprawdę nie mieliśmy żadnego skomplikowanego planu na wyścig. Chcieliśmy chwycić się czołówki i dać z siebie wszystko przed metą. 400 metrów przed linią usłyszeliśmy naszych kibiców i wtedy już odpaliliśmy – przyznał zaraz po zakończeniu Mateusz Świętek. Co ciekawe, w pewnym momencie strata do Greków wynosiła już cztery sekundy i wydawało się, że jest to nie do odrobienia, tym bardziej, że Włosi płynący na trzeciej pozycji byli bardzo silni.

- Jak zobaczyłem, że zbliżamy się do Włochów, krzyknąłem do Mateusza: „Dawaj teraz” i… udało się. Może gdyby tor miał jeszcze 100 metrów, to zdobylibyśmy srebro, lecz na pewno nie ma co narzekać. Uważam to za nasz wielki sukces. Cieszymy się chwilą, emocje wielkie, bo na własnej wodzie ten medal smakuje podwójnie – uzupełnił szczęśliwy Fabian Barański. Panowie czuli się dodatkowo uskrzydleni, bo jeszcze przed wejściem do łódki spotkali się z Natalią Madaj, której dobre słowo wyraźnie pomogło. – Wielka osobowość, będziemy ciężko pracować, by osiągać podobne sukcesy – podsumował Barański.

900 zawodników z 55 krajów
O prestiżu poznańskich zawodów świadczy fakt, że Tor Regatowy Malta w sobotę odwiedził Steve Redgrave, były znakomity brytyjski wioślarz, pięciokrotny złoty i jednokrotny brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich. W zawodach wzięło udział ponad 900 zawodników z 55 krajów. W klasyfikacji medalowej zwyciężyli Amerykanie (5 złotych medal1, 1 srebrny, 2 brązowe), przed Włochami (3-3-6) i Wielką Brytanią (3-3-2).

Również przedstawiciele FISA (Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej) podkreślali bardzo dobrą organizację zawodów.
- Przyjeżdżając na kolejne imprezy do Poznania, widzimy też że organizacja jeszcze idzie do przodu. Czasami są to małe rzeczy, ale proszę mi wierzyć, że one są bardzo ważne, a trudno o nie zadbać, bo impreza tej rangi to wielkie organizacyjne przedsięwzięcie – mówiła Colleen Orsmond, dyrektor sportowy Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej.
Patronat honorowy nad imprezą sprawowali Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka, Wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffmann, Marszałek Województwa Wielkopolskiego Marek Woźniak, Starosta Poznański Jan Grabkowski, zastępca Prezydenta Miasta Poznania Tomasz Lewandowski oraz prezes PKOl Andrzej Kraśnicki.

Aleksander Daniel, dyrektor wykonawczy Mistrzostw Świata U23 w PoznaniuChciałbym podkreślić zaangażowanie i aktywną postawę całego zespołu organizacyjnego, który od kilku miesięcy, by stworzyć atmosferę wielkiego widowiska sportowego. Wszystkim osobom, które nad Jeziorem Maltańskim spędzały całe dnie, w tym wolontariuszom, członkom biura organizacyjnego, pracownikom Wydziału Sportu UM oraz wielu innym szeroko zaangażowanym pracownikom różnych firm należą się wielkie podziękowania. Sukces organizacyjny był możliwy dzięki zaangażowaniu wszystkich partnerów. Dziękujemy również za wsparcie samorządów: Miasta Poznania, Powiatu Poznańskiego, Urzędu Marszałkowskiego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki.

POLECAMY:

Test gwary poznańskiej