Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Misja Tokyo" przenosi się na maraton w Barcelonie. Profesor Zygmunt Waśkowski pobiegnie dla podopiecznych Fundacji "Niesiemy Nadzieję"

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Profesor Zygmunt Waśkowski ukończył już 23 maratony. Ten najbliższy będzie jednak dla niego wyjątkowy
Profesor Zygmunt Waśkowski ukończył już 23 maratony. Ten najbliższy będzie jednak dla niego wyjątkowy Fot. Archiwum Zygmunta Waśkowskiego
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o akcji „Misja Tokyo”, w której profesor z UEP w Poznaniu, Zygmunt Waśkowski zamieniał metry na wsparcie dla podopiecznych Fundacji „Niesiemy Nadzieję”. Bieg masowy w Tokio został odwołany, więc finał akcji odbędzie się w Barcelonie.

– Informację o odwołaniu maratonu ze względu na epidemię koronawirusa otrzymałem od znanego biegacza, Artura Kujawińskiego. Początkowo byłem załamany, bo przecież poświęciłem tej akcji kilka miesięcy. Szybko jednak wziąłem się w garść i zacząłem myśleć o innych rozwiązaniach. W ten sposób narodził się pomysł z maratonem w Barcelonie. „Misja Tokyo” zakończy się więc właśnie tam i to już 15 marca – przyznał Waśkowski.

Do tej pory udało mu się zebrać kilkanaście tysięcy złotych (1 km z 42 kosztował 1 tys. zł, a 1 m z ostatnich 195 – 42 zł ), czyli prawie tyle samo, ile co roku zbierają uczestnicy sztafety Ekiden na poznańskiej Malcie.

Czytaj też: Profesor z Poznania zamienia metry na szlachetną pomoc

– Oczywiście po biegu w stolicy Katalonii chcę się spotkać z podopiecznymi fundacji, prowadzonej przez Anetę Badzińską. Szczegóły nie są jeszcze ustalone, wiem jednak, że każda osoba, której wizerunek będzie na mojej koszulce otrzyma medal finishera – dodał 51-letni biegacz.

Ma on na swoim koncie już 23 maratony, ale ten najbliższy uważa za wyjątkowy.

– Tym razem ponoszę odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale również za podopiecznych fundacji. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, bym nie dobiegł do mety. Przed każdym maratonem czuję jednak respekt. To jest sport i wszystko się może zdarzyć. Nie sądzę, że pobiję swój rekord życiowy sprzed 15 lat z Rotterdamu (3:12), ale liczę, że chociaż się do niego zbliżę – stwierdził Waśkowski.
Zapytaliśmy go też o to, czy wystartuje za rok w Tokio. – Nie wiem jaka będzie sytuacja z koronawirusem, wiem natomiast, że chciałbym tam pobiec, bo to jeden z najbardziej prestiżowych maratonów na świecie, na który szalenie trudno się zapisać. Bieg w Barcelonie będzie inny, ale to nie znaczy, że gorszy – zakończył profesor z UEP.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski