Ministrowie z Poznania mogą spać spokojnie? Szynkowski: Oczekuję na decyzję premiera

Tuż przed wyborami pojawiły się doniesienia dotyczące powyborczych układanek w szeregach Zjednoczonej Prawicy. Na początku października tygodnik "Wprost" podał, że ministerialną tekę stracić może między innymi minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Według dziennikarzy J. Emilewicz, która w niedzielnych wyborach zdobyła mandat poselski w Poznaniu, miała narazić się kierownictwu PiS słowami na temat tego, że nie konsultowano z nią pomysłu podniesienia płacy minimalnej. Minister wraz z szefem jej ugrupowania Jarosławem Gowinem krytycznie odnieśli się także wobec likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS.

Czytaj też:Wojewoda Zbigniew Hoffmann odchodzi z urzędu. Wróci Tadeusz Dziuba?

– W partii nie spodobały się również wypowiedzi minister, która w czasie kampanii na jednej z debat nie była przeciwko refundacji metody in vitro. Donos w tej sprawie znalazł się na Nowogrodzkiej – mówi nam jeden poznańskich z działaczy PiS.

Politycy prawicy są jednak zgodni, że J. Emilewicz nie musi się mimo wszystko obawiać utraty resortu, także sama zainteresowana wydaje się być pewna swojej pozycji. – Uważam, że w ministerstwie wykonałam kawał dobrej roboty, co przełożyło się na pozytywną ocenę przedsiębiorców. Jestem gotowa kontynuować swoją misję, jeśli taka będzie wola premiera. Mam jeszcze kilka ważnych spraw do załatwienia takich, jak projekt ustawy mającej wprowadzić korzystny ZUS dla najmniejszych przedsiębiorców – tłumaczy.

Także wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk powinien pozostać na swoim stanowisku. Nawet jeśli dojdzie do zmiany jego bezpośredniego przełożonego, ministra Jacka Czaputowicza, pozycja poznaniaka raczej nie będzie zachwiana. – Szymon zrobił dobry wynik w wyborach, a zaplusował też jako wiceminister organizując Szczyt Bałkanów Zachodnich. Jest dobrze oceniany przez kierownictwo partii. Na ministra na razie nie ma raczej szans, bo tę posadę może otrzymać Krzysztof Szczerski – stwierdza polityk obozu rządzącego.

Czytaj też: Wyniki wyborów do Sejmu 2019 - Poznań: Na wieczorze wyborczym PiS strzeliły szampany [ZDJĘCIA]

Sam S. Szynkowski vel Sęk potwierdza - choć nie wprost - że praca w resorcie nadal go interesuje. – Oczekuję na decyzję partii i premiera. Jestem do dyspozycji – mówi.

Coraz częściej mówi się także o ministerialnych ambicjach wojewody Zbigniewa Hoffmana, który swoje stanowisko niedługo zamieni na mandat poselski. – Podobno były jakieś ustalenia w tej sprawie z szefostwem partii, ale trzeba pamiętać, że naczelnik zawsze może zmienić zdanie – żartuje polityk prawicy.