Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość i reprezentacja to przepis na udany film? „Druga połowa” pokazuje, że różne światy mogą się przenikać

Hubert Ossowski
Hubert Ossowski
Światy sportu i filmu mogą się nawzajem przenikać. Dowodem na to jest film „Druga połowa”, który niedawno wszedł na ekrany. Jest to komedia z reprezentacją w tle, pokazująca cały wachlarz emocji.
Światy sportu i filmu mogą się nawzajem przenikać. Dowodem na to jest film „Druga połowa”, który niedawno wszedł na ekrany. Jest to komedia z reprezentacją w tle, pokazująca cały wachlarz emocji. fot. Sylwia Dąbrowa
Światy sportu i filmu mogą się nawzajem przenikać. Dowodem na to jest film „Druga połowa”, który niedawno wszedł na ekrany. Jest to komedia z reprezentacją w tle, pokazująca cały wachlarz emocji.

Wielkimi krokami zbliża się Euro 2020 r. Za moment zasiądziemy przed telewizorami, kibicując reprezentacji Polski. Klimat wielkiego turnieju sprzyja powstawaniu produkcji ze sportem w tle. Jedną z nich jest film „Druga połowa”, który wszedł niedawno na ekrany kin. Jest on przykładem, że światy sportu i miłości, choć różne, mogą się ze sobą przenikać.

Opalenica: trening reprezentacji

od 16 lat

Emocje przed Euro 2020

Bohaterką filmu jest młoda lekarka Magda, która poznaje tajemniczego dziennikarza Mateusza. Mężczyzna wpada jej w oko, choć jeszcze nie wie, że ten związek skazany jest na niepowodzenia. Szybko wychodzi na jaw, że Magda jest córką selekcjonera reprezentacji Polski, z którym Mateusz jest w ostrym konflikcie. O dziewczynę zabiega również gwiazda futbolu Jarosław Kot. Chcąc zdobyć serce Magdy, postanawia wdrożyć w życie plan „Zaskoczyć, zauroczyć i zaimponować”.

- Większość filmów o sporcie to ponure historie. Chcieliśmy stworzyć projekt, który pasowałby pod atmosferę zbliżającego się turnieju i tego, czym będziemy żyli za chwilę. Naszym pomysłem było stworzenie lekkiego filmu z reprezentacją w tle. Stąd wątek miłości, ale też pokazanie piłki nożnej oraz wartości drużyny, kibicowania czy walki o zwycięstwo

– opowiada Jarosław Stróżyk, jeden z autorów scenariusza.

Produkcja nie jest więc filmem stricte piłkarskim, choć bohaterami są trener reprezentacji i jej piłkarz.

- Podczas filmu towarzyszy nam piłka nożna, reprezentacja i stadion. Scena finałowa pokazuje emocje czysto piłkarskie. Chodziło nam o pokazanie tego wszystkiego, co niebawem będziemy przeżywać, gdy Polacy rozpoczną grę na Euro

– tłumaczy Stróżyk.

Tytuł „Druga połowa” jest wieloznaczny. Można go odczytywać w różnych kontekstach. Drugą połową może być osoba lub drużyna piłkarska.

- Chcieliśmy zderzyć ze sobą te rzeczywistości. Tytuł filmu dla kibica będzie kojarzył się z piłką nożna. Dla kogoś innego z osobą. Dwuznaczny jest również podtytuł „łączy nas miłość”, bo mówimy o miłości do osoby lub do piłki

– dodaje Stróżyk.

Filmowy debiut Grzegorza Krychowiaka

Na ekranie pojawiają się Marianna Zydek, Maciej Musiał, Cezary Pazura, Andrzej Grabowski, Leszek Lichota, Ilona Ostrowska i Grzegorz Krychowiak. Jest to zarazem debiut filmowy dla reprezentanta Polski. Zawodnik Lokomotiwu Moskwa wcielił się w rolę właściciela butiku.

- Grzesiek jest urodzonym, naturalnym showmanem. Często jest tak, że debiutantom występowanie przed kamerą przychodzi z trudem. Natomiast on zagrał to świetnie, naturalnie, od razu z miną. Wszyscy to podkreślają. Byłem w Opalenicy na pokazie, trener Sousa powiedział, że Grzesiek taki po prostu jest

– mówi Stróżyk.

Scena z udziałem Krychowiaka była jedną z pierwszych, którą wymyślili autorzy scenariusza. Krychowiak nie jest jedynym reprezentantem świata sportu w filmie. Oprócz niego na ekranie pojawiają się: Sebastian Mila, Dariusz Szpakowski, Roman Kołtoń czy Michał Pol.

Reprezentacja Polski po porannej wizycie w 31. bazie lotnictwa taktycznego w Krzesinach w sobotę trenowała raz. Niestety dla Paulo Sousy kolejną psującą humor informacją jest drobny uraz rwy kulszowej u Dawida Kownackiego, który wyłączył go z popołudniowych zajęć. W niedzielę po serii zabiegów stan zdrowia wychowanka Lecha Poznań był już dużo lepszy. W Opalenicy ponownie pojawiły się znajome twarze dla kibiców Lecha Poznań, bo jednostkę reprezentacji Polski kolejny raz obserwowali Maciej Skorża i Mariusz Rumak, a więc obecny i były szkoleniowiec Kolejorza. Zajęciom przyglądał się także Krzysztof Piątek, który w Poznaniu przechodzi rehabilitację po złamaniu w obrębach stawu skokowego i pojawia się okazjonalnie w Opalenicy. Dzień kadrowicze zakończa grillem zorganizowanym przez Hotel Remes.Zobacz zdjęcia z sobotniego treningu reprezentacji Polski ---->

Reprezentacja Polski bez Dawida Kownackiego trenowała w Opal...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski